„Przyszedłem po gotówkę. Chuck Norris po gotówkę przychodzi tylko raz” - słyszymy w reklamie banku BZ WBK sprzed ponad pięciu lat. Legendarny amerykański aktor był wówczas bohaterem najpopularniejszych w Polsce dowcipów. Tę modę wykorzystał w swoich reklamach bank, którego prezesem był w tamtym czasie Mateusz Morawiecki. - Ludzie są tacy głupi, że to działa. Niesamowite! - komentował Morawiecki w trakcie spotkania z prezesem PKO BP Zbigniewem Jagiełło, prezesem PGE Krzysztofem Kilianem oraz jego zastępczynią Bogusławą Matuszewską. Rozmowę nielegalnie nagrano w warszawskiej restauracji „Sowa i Przyjaciele” w 2013 roku. Do akt śledztwa w tej sprawie dotarł niedawno portal Onet, który publikuje stenogramy i nagrania.
Kontrowersyjny wątek opisał też tvn24.pl. Dotyczy on byłego ministra skarbu w rządzie PO-PSL. - Słuchaj, Aleksander Grad mnie poprosił, żebyś go do jakiejś rady OFE wrzucił. Nie masz jakiegoś OFE? - zwracał się Krzysztof Kilian do szefa banku PKO BP. Wówczas Grad nie był już ministrem. Jagiełło przekonywał, że ze względu na brak odpowiedniego wykształcenia Grad nie może pracować w otwartym funduszu emerytalnym. O Grada pyta też Morawiecki: „A ty słuchaj, a o co mu chodzi, żeby pieniądze zarobić?” - dopytuje. Rozmówcy przyznają, że chodzi o zarobki. „O kasę, no. My mu możemy zapłacić cztery dychy i koniec. Więcej nie możemy mu zapłacić już teraz” - przekonuje Kilian. W pewnym momencie Morawiecki dopytuje, czy Grad ma jakąś fundację lub firmę. „Zapytajcie go tak po cichu. Ja bym spróbował tak bardziej jednorazowo. Pięć dych czy siedem, czy stówkę mu damy na jakieś badania czy na coś. (...) Dajcie mi pełne dossier. Pomyślę i jednorazowo będę mu mógł na pewno coś sprokurować” - zapewnia Morawiecki.
POLECAMY: