W górach świeci piękne słońce, niebo jest czyste, bez ani jednej chmury. Temperatura w górach oscyluje w granicach zera stopni, a w Morskim Oku podskoczyła nawet do plus 7.
Nie dziwi więc fakt, że na tatrzańskie szlaki ruszyło setki wędrowców. Tłumy zmierzają w stronę Kalatówek i Hali Kondratowej. Spory ruch jest także w kierunku hali Gąsienicowej.
Najwięcej jednak osób chce wjechać na Kasprowy Wierch. Kolejka do kolejki linowej do południa liczyła kilkadziesiąt metrów. Żeby wsiąść do wagonika, trzeba było odstać 2-3 godziny.
W Tatrach obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. Ratownicy TOPR ostrzegają, że na szlakach zrobiło się bardzo ślisko. To efekt niedawnej odwilży, po której nadeszły ujemne temperatury. - Śnieg zrobił się twardy. W wyższych partiach konieczne są raki i czekan, a na szlakach w dolinkach przydadzą się raczki - mówi Tomasz Wojciechowski, ratownik TOPR.
ZOBACZ KONIECZNIE