Jak informuje Sławomir Karwat z kieleckiej straży pożarnej dostawczym samochodem podróżowały cztery osoby; jedna zginęła na miejscu, druga była reanimowana. Bus przewoził jedenaście osób. - Wszystkie wyszły z autobusu o własnych siłach. Były badane na miejscu - informował Sławomir Karwat.
Z bardzo wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca dostawczego volkswagena t4 prawdopodobnie na łuku drogi stracił panowanie nad samochodem, zjechał na przeciwny pas i tam czołowo zderzyły się z kursowym busem, za jego kierownicą siedział trzeźwy 22-latek. Kierowca volkswagena - 46-latek zginął na miejscu.
Długo trwałą reanimacja 36-letniego pasażera volkswagena, niestety jednak godzinę po wypadku policjanci informowali, że pasażer dostawczego volkswagena nie przeżył wypadku.
Damian Janus z biura prasowego świętokrzyskiej policji uzupełniał, że do szpitala trafiło siedem osób, które podróżowały kursowym busem. - Wiadomo, że obrażenia u pasażerów kursowego mercedesa nie zagrażały ich życiu - zaznaczał Damian Janus.
Droga numer 74 na której doszło do wypadku jest całkowicie zablokowana. Kierowcy mogą spodziewać się dużych utrudnień przez kilka najbliższych godzin.
Niespełna dwieście metrów od tego wypadku, doszło do kolejnego nieszczęśliwego wydarzenia na drodze. Ciężarówka wpadła w poślizg, zjechała z drogi i utknęła w rowie.