– Okupujemy budynek rektoratu, ale nie występujemy przeciwko rektorowi, ani przeciwko władzom uczelni – podkreślali studenci UAM Poznań. – Wręcz przeciwnie, to protest całej naszej społeczności akademickiej i wierzymy, że do celu będziemy dążyli razem. W porozumieniu z władzami uczelni wypracowaliśmy zresztą godne warunki okupowania.
Żeby nie zakłócać pracy rektoratu, w dzień czynnie protestować będzie około 20 osób, w nocy około siedmiu. Do studentów UAM Poznań przyłączyli się studenci z Uniwersytetu Artystycznego.
– Uważamy, że powinniśmy blokować ustawę Jarosława Gowina w obecnym kształcie, nie dlatego, że jest całkowicie zła, ale przede wszystkim dlatego, że nie dotyka wielu problemów, które powinna i to nie tylko studentów, ale także wszystkich pracowników uczelni – wyjaśnia Joanna Malinowska, adiunkt w Instytucie Filozofii. – Nie rozwiązuje ich, a nawet może je pogłębiać. Na plus można wymienić chyba tylko korzystne zapisy dotyczące stypendiów.
– Nikt z nami wcześniej nie rozmawiał, nikt nie chciał nas wysłuchać, a dobre przepisy powinno się tworzyć poprzez dialog i porozumienie – dodaje Weronika Krasa, studentka wydziału fizyki.
Poznańscy studenci zaznaczają jednak, że nie podpisują się pod wszystkimi postulatami warszawskimi – chcą wypracować własne postulaty. – Nie jesteśmy ślepo przeciw ustawie, chcemy prawdziwej reformy i tego, żeby nasza nauka i dydaktyka szła do przodu – mówią.
W środę, 13 czerwca o godzinie 18 na placu Adama Mickiewicza organizują demonstrację, która również ma być aktem sprzeciwu wobec wszystkich niedociągnięć reformy ministra nauki.
Poznań: Studenci przygotowują się do strajku. Sprzeciwiają s...