W środę, 13 maja premier Mateusz Morawiecki i minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski ogłosili decyzję w sprawie dalszego funkcjonowania szkół. Zgodnie z przekazanymi informacjami, od poniedziałku, 25 maja możliwe będzie prowadzenie zajęć opiekuńczo-dydaktycznych dla uczniów klas 1-3 szkół podstawowych.
- Od 25 maja przywracamy zajęcia opiekuńczo-wychowawcze z możliwością prowadzenia zajęć dydaktycznych dla uczniów klas 1-3 szkół podstawowych. Utrzymujemy tym samym obowiązek realizowania podstawy programowej zarówno dla uczniów, których rodzice i opiekunowie zdecydują się na posłanie swoich dzieci do szkół, jak i dla uczniów pozostających w domach – mówił podczas konferencji Dariusz Piontkowski.
W Poznaniu najmłodsi uczniowie nie wrócą jednak do szkół w zapowiedzianym przez rząd terminie, ale tydzień później, czyli 1 czerwca.
– Podobnie, jak w przypadku przedszkoli musimy mieć czas na przygotowanie placówek. W tej chwili trwają konsultacje z ekspertami i dyrektorami szkół. Nie chcemy uruchamiać wszystkiego za jednym zamachem, aby nie stwarzać niepotrzebnego zagrożenia – mówi Mariusz Wiśniewski, wiceprezydent Poznania.
Zobacz także: Uczniowie do szkół w Poznaniu wrócą dopiero w czerwcu. "Musimy się dobrze przygotować"
Najprawdopodobniej zawieszenie zajęć i nauka zdalna potrwają do 7 czerwca.
- Obecnie szkoły funkcjonują w ograniczonym zakresie. Do 24 maja zawieszone są zajęcia stacjonarne w szkołach. Uczniowie mają zajęcia z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość. W przygotowywanym rozporządzeniu będzie mowa o przedłużeniu terminu ograniczonego funkcjonowania szkół do 7 czerwca - wyjaśnia Anna Ostrowska, rzecznik prasowy Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Sprawdź też:
Oznacza to, że przez dwa tygodnie część uczniów z podstawówek będzie uczęszczała na zajęcia opiekuńcze do szkół, a pozostali pozostaną w domach. Jak wówczas szkoły mają realizować podstawę programową? Dyrektorzy poznańskich szkół przyznają, że trudno na razie mówić o konkretach.
- Wszystko zależy od zgody rodziców. Musimy zrobić rozpoznanie, ilu z nich będzie chętnych, by wysłać dzieci do szkoły. Będziemy realizowali zajęcia opiekuńcze. Rozważamy różne scenariusze. Jeżeli będzie dużo dzieci, które wrócą do szkoły, to część nauczycieli będzie sprawowała opiekę nad nimi w szkole, a inni zajmą się prowadzeniem lekcji zdalnych - tłumaczy Sławomir Eliks, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 91.
- Zastanawiam się, co oznacza zajęcia opiekuńczo–wychowawcze z elementami zajęć dydaktycznych i jak ma zostać to zorganizowane. U nas prawdopodobnie nauczyciele pracujący w domu będą realizowali podstawę programową zdalnie z dziećmi, które pozostaną w domu, jednocześnie wysyłając opracowywany materiał do nauczycieli, którzy będą danego dnia w szkole, by przeprowadzili te same lekcje z grupą uczniów przebywających w placówce - mówi Beata Korbanek, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 5 w Poznaniu.
Sprawdź też:
Dyrektor nie ukrywa również, że dla szkół nie lada wyzwaniem będzie zorganizowanie bezpiecznych warunków sanitarnych po powrocie dzieci do szkół.
- Bardziej martwią mnie wytyczne GIS, których jest ogrom. Trudno o zachowanie szczególnych zasad bezpieczeństwa sanitarnego u najmłodszych dzieci. Rozumiem, że wracamy powoli do normalności i należy także wspomóc rodziców, ale to będzie naprawdę ogromne wyzwanie, by zapewnić bezpieczne warunki i przestrzegać tych wytycznych u małych dzieci. Oczywiście dołożymy wszelkich starań, by wszystko było zorganizowane jak najlepiej - dodaje Sławomir Eliks.
Podobnie w innych poznańskich podstawówkach jak dotąd nie są znane konkrety w kwestii organizowania zajęć od czasu, gdy do szkół wrócą uczniowie.
- Jesteśmy w trakcie zbierania informacji od rodziców. Nie wiem jak będzie to wyglądało, bo większość nie wykazuje skłonności, by posłać dzieci do szkoły. Na pewno wdrożymy opiekę świetlicową, którą będą sprawowali pracownicy świetlicowi. Jeżeli natomiast będzie taka konieczność, to będziemy także prowadzili zajęcia dydaktyczne w szkole. Na razie trudno cokolwiek mówić, ponieważ nie ma w tej sprawie rozporządzenia, na którym my musimy się opierać - przyznaje Kamila Pona, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 51 w Poznaniu.
Zobacz też:
Szkoła TVP w ogniu krytyki. Zamiast uczyć w dobie koronawiru...
Nauczyciel płakał, jak poprawiał [ZDJĘCIA Z KLASÓWEK]
Oto najlepsze memy na Dzień Nauczyciela - bawią nie tylko uc...
Sprawdź też:
