Linie lotnicze Aerofłot ostrzegły pasażerów o możliwym odwołaniu lotów po ograniczeniach, które zostały wprowadzone na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo. W nocy Szeremietiewo dwukrotnie wstrzymało przyjmowanie samolotów i odloty z powodu zagrożenia atakiem ukraińskich dronów. Część lotów Aerofłotu została przekierowana na lotniska zapasowe lub opóźniona. Wieczorem ograniczenia wprowadzono również w innych stołecznych portach lotniczych — Domodiedowo, Wnukowo i Żukowski.
O podobnych środkach poinformowała linia lotnicza Rosja (należąca do grupy Aerofłot). W oświadczeniu przewoźnika podano, że z powodu ograniczeń dotyczących przylotów i odlotów w portach lotniczych Szeremietiewo, Wnukowo i Niżny Nowogród część lotów została przekierowana na lotniska zapasowe lub opóźniona. W związku z tym „możliwe są przymusowe odwołania lub połączenia niektórych lotów”.
Paraliż na rosyjskich lotniskach
Stowarzyszenie touroperatorów Rosji poinformowało, że ograniczenia w pracy lotnisk dotknęły co najmniej 60 tysięcy pasażerów — zakłócony został rozkład lotów co najmniej 350 lotów. Ostrzegano, że zakłócenia w rozkładzie lotów mogą spowodować dalsze opóźnienia lotów „na zasadzie domina”. Serbska gazeta Blic poinformowała, że z powodu ograniczeń wprowadzonych na moskiewskich lotniskach zmieniono trasę samolotu prezydenta Serbii Aleksandra Vučicia, który leciał do Moskwy na obchody 9 maja. Samolot musiał awaryjnie lądować w Baku.
Na lotinisku Szeremietiewo przed stanowiskami informacyjnymi utworzyły się kolejki, ponieważ pasażerowie próbują uzyskać aktualne informacje o odlotach swoich lotów, zmienić lub zwrócić bilety. We Wnukowie przeniesiono dziesiątki lotów, około 50 odwołano. Pasażerowie czekają na wejście na pokład samolotów przez kilka godzin, a część z nich oczekuje na odlot od wczoraj. W oczekiwaniu na loty ludzie śpią w strefach wypoczynkowych lotniska i siedzą w kolejkach na walizkach.

źr. Meduza.io