Ukraińskie władze potwierdzają. Dywersyjna operacja rosyjskich proukraińskich partyzantów to ich inicjatywa, nie stoi za tym Kijów

Piotr Kobyliński
Piotr Kobyliński
Legion "Wolność Rosji" opublikował oświadczenie o wzięciu odpowiedzialności za ostatnie wydarzenia
Legion "Wolność Rosji" opublikował oświadczenie o wzięciu odpowiedzialności za ostatnie wydarzenia Fot: facebook.com legionofrusliberty
Odpowiedzialność za działania dywersyjne w graniczącym z Ukrainą obwodzie biełgorodzkim wzięły na siebie walczące po stronie ukraińskiej rosyjski korpus ochotniczy oraz legion "Wolność Rosji" - zakomunikował w poniedziałek przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow, którego słowa cytuje portal Hromadske. Doradca prezydenta skomentował, że Ukraina nie ma z tym nic wspólnego.

Jusow potwierdził tym samym poniedziałkowe doniesienia o aktywności na teren Rosji sił dywersyjnych złożonych z obywateli rosyjskich. Na należącym do legionu "Wolność Rosji" kanale w Telegramie opublikowano oświadczenie o wzięciu odpowiedzialności za wydarzenia oraz komunikat o treści:

"Obywatele Rosji! Jesteśmy Rosjanami tak jak wy. Jedyna różnica między nami polega na tym, że nie chcieliśmy już usprawiedliwiać działań przestępców u władzy i chwyciliśmy za broń, aby bronić naszej i waszej wolności. Dziś nadszedł czas, abyśmy wszyscy wzięli odpowiedzialność za naszą przyszłość. Nadszedł czas, aby dyktatura Kremla dobiegła końca".

Rosyjski legion prowadzi operacje na rzecz Ukrainy

Dołączono też filmy, na których rosyjscy ochotnicy prezentują się przy wjeździe do kilku miejscowości w obwodach briańskim i biełgorodzkim. Poinformowali o "wyzwoleniu" wsi Kozinka w obwodzie biełgorodzkim. Informację o "wtargnięciu obcych sił dywersyjnych" potwierdził gubernator obwodu biełgorodzkiego, Wiaczesław Gładkow.

Rosyjski legion „WolnośĆ Rosji” i rosyjski korpus ochotniczy prowadzą operację w rosyjskim obwodzie biełogrodzkim, to konsekwencja agresywnej polityki reżimu Putina i inwazji wojsk rosyjskich na terytorium Ukrainy - powiedział inny przedstawiciel HUR, Andrij Czerniak, cytowany przez Interfax-Ukraina.

Sytuację skomentował również doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Mychajło Podolak, który napisał na Twitterze:

Jedyną siłą napędową polityki w totalitarnym kraju z dokręconą śrubą jest zawsze zbrojna partyzantka. Ukraina z zainteresowaniem obserwuje wydarzenia w należącym do Rosji obwodzie biełgorodzkim i bada sprawę, ale nie ma z tym nic wspólnego. Jak wiadomo, czołgi są sprzedawane w każdym rosyjskim sklepie wojskowym, a podziemne grupy partyzanckie nadal składają się z obywateli Rosji - napisał Podolak.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Polecjaka Google News - Portal i.pl

wu

Źródło:

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 17

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

P
Pielęgniara
Muszą wreszcie wyłapać kilka atomów lub wodorów byle skażenie nie doszło do Polski.
P
Polak
22 maja, 17:58, Zastanów się, Maszu:

Wykończenie się Polski własnymi rękami — w interesie barbarzyńców z Ukrainy, stawiających pomniki najbardziej zwyrodniałym i zdegenerowanym mordercom — tym bardziej nie leży w polskim interesie.

A „wartościami chrześcijańskimi” proszę nas nie szantażować, gdzie Ukraińcy mieli „wartości chrześcijańskie”, gdy m.in. napadali kościoły katolickie i mordowali wszystkich zastanych wiernych — prowadzeni przez swoich greckokatolickich popów?

Gdzie WTEDY były „wartości chrześcijańskie”?

W interesie Polski leży brak ruskiego miru w naszym kraju. Spadaj na drzewo, Wania

P
Polak
Słuchajcie ruskie w zaufaniu, nawet, jeśli nienawidzimy Ukraińców za Wołyń to was jeszcze bardziej za 45 lat okupacji.Tylko cicho sza.
Z
Zibi
22 maja, 17:45, ikuyv:

UKRY poszol WOn Wolyn PAmietamy i Pomscimy JE@@@AC BANDERE JE@@@@@@AC UKROW

Pamiętamy Wołyń,a także Miednoje, Workuty, Ostaszkowo, Smoleńsk, Katyń i Sybir.

Z
Zibi
22 maja, 18:05, ab:

Rozmowa z żołnierzem 14. Brygady Gwardii Narodowej Ukrainy: „Bez przeszkolenia wysłano nas na front pod Bachmutem w rejonie Sporne. Broń była stara radziecka, kazali oszczędzać naboje ze względu na zbliżającą się kontrofensywę. Bardzo wielu zginęło, wielu dezerterów. Dowodzą najemnicy, jest ich wielu – głównie Brytyjczycy i Polacy. Traktowali nas bardzo źle, bijąc lub strzelając do tych, którzy nie wykonywali rozkazów. Moja rada dla wszystkich, którzy zostali zmobilizowani: uciekajcie, jeśli możecie, albo strzelajcie do swoich dowódców!”

https://pbs.twimg.com/media/FwriRAzX0AEHn2s?format=jpg

22 maja, 18:25, Taka prawda:

„Ukraińcy w przeszłości wykazali tylko zdolność do buntów i wybitnie bydlęcych ekscesów. Było tak za czasów polskich i za panowania rosyjskiego. Posiadają oni w naturze 'bakcyl’ stałej anarchii. Nie wierzę aby kiedykolwiek mogli przetworzyć się w coś wartościowego dla ludzkości lub spokojnie współżyć z innymi sąsiadami, a w pierwszym rzędzie z Polską. Cokolwiek było w tym narodzie wartościowego, to albo przyłączyło się do Polski albo się zrusyfikowalo. … [Ukraińcy] są cisi i pokorni ale z nimi nie poszedłbym na niebezpieczeństwo, bo zabiją i uciekną albo tylko uciekną. ” (Józef Dowbor-Muśnicki, „Moje Wspomnienia” str 423, Wyd. Zysk i S-ka, 2013).

Ważne, że ruska swoxłocz dostaje w .upę aż miło.

P
Polako
Wasia, translator ci nie działa.Popraw.
T
Taka prawda
22 maja, 18:05, ab:

Rozmowa z żołnierzem 14. Brygady Gwardii Narodowej Ukrainy: „Bez przeszkolenia wysłano nas na front pod Bachmutem w rejonie Sporne. Broń była stara radziecka, kazali oszczędzać naboje ze względu na zbliżającą się kontrofensywę. Bardzo wielu zginęło, wielu dezerterów. Dowodzą najemnicy, jest ich wielu – głównie Brytyjczycy i Polacy. Traktowali nas bardzo źle, bijąc lub strzelając do tych, którzy nie wykonywali rozkazów. Moja rada dla wszystkich, którzy zostali zmobilizowani: uciekajcie, jeśli możecie, albo strzelajcie do swoich dowódców!”

https://pbs.twimg.com/media/FwriRAzX0AEHn2s?format=jpg

„Ukraińcy w przeszłości wykazali tylko zdolność do buntów i wybitnie bydlęcych ekscesów. Było tak za czasów polskich i za panowania rosyjskiego. Posiadają oni w naturze 'bakcyl’ stałej anarchii. Nie wierzę aby kiedykolwiek mogli przetworzyć się w coś wartościowego dla ludzkości lub spokojnie współżyć z innymi sąsiadami, a w pierwszym rzędzie z Polską. Cokolwiek było w tym narodzie wartościowego, to albo przyłączyło się do Polski albo się zrusyfikowalo. … [Ukraińcy] są cisi i pokorni ale z nimi nie poszedłbym na niebezpieczeństwo, bo zabiją i uciekną albo tylko uciekną. ” (Józef Dowbor-Muśnicki, „Moje Wspomnienia” str 423, Wyd. Zysk i S-ka, 2013).

l
ll
22 maja, 18:05, ab:

Rozmowa z żołnierzem 14. Brygady Gwardii Narodowej Ukrainy: „Bez przeszkolenia wysłano nas na front pod Bachmutem w rejonie Sporne. Broń była stara radziecka, kazali oszczędzać naboje ze względu na zbliżającą się kontrofensywę. Bardzo wielu zginęło, wielu dezerterów. Dowodzą najemnicy, jest ich wielu – głównie Brytyjczycy i Polacy. Traktowali nas bardzo źle, bijąc lub strzelając do tych, którzy nie wykonywali rozkazów. Moja rada dla wszystkich, którzy zostali zmobilizowani: uciekajcie, jeśli możecie, albo strzelajcie do swoich dowódców!”

https://pbs.twimg.com/media/FwriRAzX0AEHn2s?format=jpg

Jak tak można pisać o gi dmytro?!!!

l
ll
Czy ci gieroje mieli naszyte flagi ukraińskie czy banderowskie?
a
ab
Rozmowa z żołnierzem 14. Brygady Gwardii Narodowej Ukrainy: „Bez przeszkolenia wysłano nas na front pod Bachmutem w rejonie Sporne. Broń była stara radziecka, kazali oszczędzać naboje ze względu na zbliżającą się kontrofensywę. Bardzo wielu zginęło, wielu dezerterów. Dowodzą najemnicy, jest ich wielu – głównie Brytyjczycy i Polacy. Traktowali nas bardzo źle, bijąc lub strzelając do tych, którzy nie wykonywali rozkazów. Moja rada dla wszystkich, którzy zostali zmobilizowani: uciekajcie, jeśli możecie, albo strzelajcie do swoich dowódców!”

https://pbs.twimg.com/media/FwriRAzX0AEHn2s?format=jpg
d
ddd
Ale co maja wartości chrześcijańskie do chazarskiej wojny?
Z
Zastanów się, Maszu
Wykończenie się Polski własnymi rękami — w interesie barbarzyńców z Ukrainy, stawiających pomniki najbardziej zwyrodniałym i zdegenerowanym mordercom — tym bardziej nie leży w polskim interesie.

A „wartościami chrześcijańskimi” proszę nas nie szantażować, gdzie Ukraińcy mieli „wartości chrześcijańskie”, gdy m.in. napadali kościoły katolickie i mordowali wszystkich zastanych wiernych — prowadzeni przez swoich greckokatolickich popów?

Gdzie WTEDY były „wartości chrześcijańskie”?
M
MASZA
22 maja, 17:33, Aut. Piotr Panasiuk:

Mit braterstwa ukraińskiego

Od samego początku wojny media prześcigają się w podkreślaniu zupełnie fałszywej bliskości politycznej, kulturowej i cywilizacyjne Polaków i Ukraińców. Lansuje się ideę tzw. Międzymorza – czyli wspólnego bloków Państwa Europy Środkowej, a przede wszystkim Polski I Ukrainy. Przypomina się resentymenty z czasów istnienie Pierwszej Rzeczypospolitej, kultywuje jakieś wspólne walki w Bitwie Warszawskiej, etc.

Jest to wyjątkowy fałszywy mit, gdyż ani politycznie, ani kulturowo, ani cywilizacyjnie nic nas z Ukrainą nie łączy. Jak pamiętamy z historii, to najpierw powstania kozackie, rzezie hajdamackie a ostatnio – zbrodnia wołyńska były wielkim ciosami osłabiającymi państwo polskie. Polacy posiadają swoją własna bogata kulturę opartą na korzeniących łacińskich i chrześcijaństwie i nigdy nie będzie im bliskie bezhołowie ukraińskie i barbarzyństwo związane z cywilizacją stepowo-turańską. Dzieli nas wiara, język i wartości. Także aspekty cywilizacyjne i społeczne. Polacy nie zaakceptuję ukraińskiej oligarchii i kultu siły budowanych obecnie na elementach nacjonalistycznych i szowinizmie narodowym.

Także gospodarczo, Ukraina jest naturalnym i bardzo groźnym konkurentem polskiego rolnictwa i przemysłu, państwem nieposiadającym wiarygodnych instytucji finansowych i samorządowych. Rządzą tam mafie i wszechobecna korupcja, nie przestrzega się żadnych norm współżycie zbiorowego. Wszelka próba połączenie tak odmiennych organizmów grozi wywróceniem całego ładu społecznego i w konsekwencji zagładą państwa.

Niestety, pomimo tych oczywistych faktów media głównego nurtu za wszelką cenę starają się znaleźć elementy wspólne i stworzyć na siłę wizję wspólnego polsko ukraińskiego organizmu politycznego. Ukraińców przedstawia się jak braci, którzy giną o wspólne cele. To oni „bronią” Polski i Europy przed szowinizmem rosyjskim i są przedmurzem całej demokratycznej Europy.

Budowany z takim uporem fałszywy mit ma oddziaływać dwutorowo. Z jednej strony ma na celu wytworzenie u Ukraińców przeświadczenia, że warto dalej prowadzić wojnę i przelewać krew, gdyż stoją za nimi „bracia Polacy” i cała potęga Zachodu. Z drugiej zaś strony tak pieczołowicie budowana „bliskość” ma na celu przekonanie Polaków, aby zechcieli popełnić to szaleństwo i wysłali na pomoc „krajanom” swoją młodzież na rzeź na Donbasie, kiedy nadejdzie pora.

Walka o prawdę

Aby nasi rodacy nie popełni masowego harakiri i nie poszli na przegraną wojnę z Rosją, ważne jest aby ludzie dobrej woli przekazywali społeczeństwu rzetelne informacje . Kluczowe jest informowanie o faktycznych zdarzeniach, które zaszły na Ukrainie, a przede wszystkim o tragicznym położeniu armii ukraińskiej, która nie dysonuje i nigdy nie będzie dysponowała odpowiednim potencjałem do pozytywnego rozstrzygnięcia wojny na Donbasie. Przedłużanie tego konfliktu nie ma żadnego sensu dla Ukrainy a jest bardzo groźne dla Polski.

Jednocześnie trzeba stale uświadamiać, ze Ukraina nie jest żadną demokracją, ale fatalnie zarządzaną oligarchią, gdzie władze kultywują kult neonazistów, zbrodniarzy z OUN – UPA. Ideologii banderowskiej Ukraina nigdy się nie wyzbędzie, tak jak nie zburzy nigdy żadnego pomnika Bandery i nigdy nie przeprosi nas za Wołyń. Musimy mieć tego świadomość.

Ważna jest też walka z innymi budowanymi fałszywymi narracjami, takimi jak bezinteresowna pomoc-, która drenuje kieszenie Polaków, nie służy niczemu, a tylko przewleka wojnę. Ważne jest, aby pokazywać faktyczną siłę armii rosyjskiej, która jest drugą armią na świecie, ale pierwszą w Europie i Polska powinna się z nią liczyć. Machanie szabelką przed głową mocarstwa atomowego może się, bowiem skończyć fatalnie.

Świat się zmienia i pozostawienie Ukrainy barbarzyńcom z moskwy, nie leży w interesie Polski. A poza tym, brak wsparcia Ukraińcom oznaczałby, że wartości chrześcijańskie, na które Polacy tak chętnie się powołują, są zwykłą hipokryzją!

W
Wujek dobra rada
22 maja, 17:33, Aut. Piotr Panasiuk:

Mit braterstwa ukraińskiego

Od samego początku wojny media prześcigają się w podkreślaniu zupełnie fałszywej bliskości politycznej, kulturowej i cywilizacyjne Polaków i Ukraińców. Lansuje się ideę tzw. Międzymorza – czyli wspólnego bloków Państwa Europy Środkowej, a przede wszystkim Polski I Ukrainy. Przypomina się resentymenty z czasów istnienie Pierwszej Rzeczypospolitej, kultywuje jakieś wspólne walki w Bitwie Warszawskiej, etc.

Jest to wyjątkowy fałszywy mit, gdyż ani politycznie, ani kulturowo, ani cywilizacyjnie nic nas z Ukrainą nie łączy. Jak pamiętamy z historii, to najpierw powstania kozackie, rzezie hajdamackie a ostatnio – zbrodnia wołyńska były wielkim ciosami osłabiającymi państwo polskie. Polacy posiadają swoją własna bogata kulturę opartą na korzeniących łacińskich i chrześcijaństwie i nigdy nie będzie im bliskie bezhołowie ukraińskie i barbarzyństwo związane z cywilizacją stepowo-turańską. Dzieli nas wiara, język i wartości. Także aspekty cywilizacyjne i społeczne. Polacy nie zaakceptuję ukraińskiej oligarchii i kultu siły budowanych obecnie na elementach nacjonalistycznych i szowinizmie narodowym.

Także gospodarczo, Ukraina jest naturalnym i bardzo groźnym konkurentem polskiego rolnictwa i przemysłu, państwem nieposiadającym wiarygodnych instytucji finansowych i samorządowych. Rządzą tam mafie i wszechobecna korupcja, nie przestrzega się żadnych norm współżycie zbiorowego. Wszelka próba połączenie tak odmiennych organizmów grozi wywróceniem całego ładu społecznego i w konsekwencji zagładą państwa.

Niestety, pomimo tych oczywistych faktów media głównego nurtu za wszelką cenę starają się znaleźć elementy wspólne i stworzyć na siłę wizję wspólnego polsko ukraińskiego organizmu politycznego. Ukraińców przedstawia się jak braci, którzy giną o wspólne cele. To oni „bronią” Polski i Europy przed szowinizmem rosyjskim i są przedmurzem całej demokratycznej Europy.

Budowany z takim uporem fałszywy mit ma oddziaływać dwutorowo. Z jednej strony ma na celu wytworzenie u Ukraińców przeświadczenia, że warto dalej prowadzić wojnę i przelewać krew, gdyż stoją za nimi „bracia Polacy” i cała potęga Zachodu. Z drugiej zaś strony tak pieczołowicie budowana „bliskość” ma na celu przekonanie Polaków, aby zechcieli popełnić to szaleństwo i wysłali na pomoc „krajanom” swoją młodzież na rzeź na Donbasie, kiedy nadejdzie pora.

Walka o prawdę

Aby nasi rodacy nie popełni masowego harakiri i nie poszli na przegraną wojnę z Rosją, ważne jest aby ludzie dobrej woli przekazywali społeczeństwu rzetelne informacje . Kluczowe jest informowanie o faktycznych zdarzeniach, które zaszły na Ukrainie, a przede wszystkim o tragicznym położeniu armii ukraińskiej, która nie dysonuje i nigdy nie będzie dysponowała odpowiednim potencjałem do pozytywnego rozstrzygnięcia wojny na Donbasie. Przedłużanie tego konfliktu nie ma żadnego sensu dla Ukrainy a jest bardzo groźne dla Polski.

Jednocześnie trzeba stale uświadamiać, ze Ukraina nie jest żadną demokracją, ale fatalnie zarządzaną oligarchią, gdzie władze kultywują kult neonazistów, zbrodniarzy z OUN – UPA. Ideologii banderowskiej Ukraina nigdy się nie wyzbędzie, tak jak nie zburzy nigdy żadnego pomnika Bandery i nigdy nie przeprosi nas za Wołyń. Musimy mieć tego świadomość.

Ważna jest też walka z innymi budowanymi fałszywymi narracjami, takimi jak bezinteresowna pomoc-, która drenuje kieszenie Polaków, nie służy niczemu, a tylko przewleka wojnę. Ważne jest, aby pokazywać faktyczną siłę armii rosyjskiej, która jest drugą armią na świecie, ale pierwszą w Europie i Polska powinna się z nią liczyć. Machanie szabelką przed głową mocarstwa atomowego może się, bowiem skończyć fatalnie.

Zmień lekarza lub bierz przez pół.

W
Wos
22 maja, 17:33, Aut. Piotr Panasiuk:

Mit braterstwa ukraińskiego

Od samego początku wojny media prześcigają się w podkreślaniu zupełnie fałszywej bliskości politycznej, kulturowej i cywilizacyjne Polaków i Ukraińców. Lansuje się ideę tzw. Międzymorza – czyli wspólnego bloków Państwa Europy Środkowej, a przede wszystkim Polski I Ukrainy. Przypomina się resentymenty z czasów istnienie Pierwszej Rzeczypospolitej, kultywuje jakieś wspólne walki w Bitwie Warszawskiej, etc.

Jest to wyjątkowy fałszywy mit, gdyż ani politycznie, ani kulturowo, ani cywilizacyjnie nic nas z Ukrainą nie łączy. Jak pamiętamy z historii, to najpierw powstania kozackie, rzezie hajdamackie a ostatnio – zbrodnia wołyńska były wielkim ciosami osłabiającymi państwo polskie. Polacy posiadają swoją własna bogata kulturę opartą na korzeniących łacińskich i chrześcijaństwie i nigdy nie będzie im bliskie bezhołowie ukraińskie i barbarzyństwo związane z cywilizacją stepowo-turańską. Dzieli nas wiara, język i wartości. Także aspekty cywilizacyjne i społeczne. Polacy nie zaakceptuję ukraińskiej oligarchii i kultu siły budowanych obecnie na elementach nacjonalistycznych i szowinizmie narodowym.

Także gospodarczo, Ukraina jest naturalnym i bardzo groźnym konkurentem polskiego rolnictwa i przemysłu, państwem nieposiadającym wiarygodnych instytucji finansowych i samorządowych. Rządzą tam mafie i wszechobecna korupcja, nie przestrzega się żadnych norm współżycie zbiorowego. Wszelka próba połączenie tak odmiennych organizmów grozi wywróceniem całego ładu społecznego i w konsekwencji zagładą państwa.

Niestety, pomimo tych oczywistych faktów media głównego nurtu za wszelką cenę starają się znaleźć elementy wspólne i stworzyć na siłę wizję wspólnego polsko ukraińskiego organizmu politycznego. Ukraińców przedstawia się jak braci, którzy giną o wspólne cele. To oni „bronią” Polski i Europy przed szowinizmem rosyjskim i są przedmurzem całej demokratycznej Europy.

Budowany z takim uporem fałszywy mit ma oddziaływać dwutorowo. Z jednej strony ma na celu wytworzenie u Ukraińców przeświadczenia, że warto dalej prowadzić wojnę i przelewać krew, gdyż stoją za nimi „bracia Polacy” i cała potęga Zachodu. Z drugiej zaś strony tak pieczołowicie budowana „bliskość” ma na celu przekonanie Polaków, aby zechcieli popełnić to szaleństwo i wysłali na pomoc „krajanom” swoją młodzież na rzeź na Donbasie, kiedy nadejdzie pora.

Walka o prawdę

Aby nasi rodacy nie popełni masowego harakiri i nie poszli na przegraną wojnę z Rosją, ważne jest aby ludzie dobrej woli przekazywali społeczeństwu rzetelne informacje . Kluczowe jest informowanie o faktycznych zdarzeniach, które zaszły na Ukrainie, a przede wszystkim o tragicznym położeniu armii ukraińskiej, która nie dysonuje i nigdy nie będzie dysponowała odpowiednim potencjałem do pozytywnego rozstrzygnięcia wojny na Donbasie. Przedłużanie tego konfliktu nie ma żadnego sensu dla Ukrainy a jest bardzo groźne dla Polski.

Jednocześnie trzeba stale uświadamiać, ze Ukraina nie jest żadną demokracją, ale fatalnie zarządzaną oligarchią, gdzie władze kultywują kult neonazistów, zbrodniarzy z OUN – UPA. Ideologii banderowskiej Ukraina nigdy się nie wyzbędzie, tak jak nie zburzy nigdy żadnego pomnika Bandery i nigdy nie przeprosi nas za Wołyń. Musimy mieć tego świadomość.

Ważna jest też walka z innymi budowanymi fałszywymi narracjami, takimi jak bezinteresowna pomoc-, która drenuje kieszenie Polaków, nie służy niczemu, a tylko przewleka wojnę. Ważne jest, aby pokazywać faktyczną siłę armii rosyjskiej, która jest drugą armią na świecie, ale pierwszą w Europie i Polska powinna się z nią liczyć. Machanie szabelką przed głową mocarstwa atomowego może się, bowiem skończyć fatalnie.

St pys kacapie

Wróć na i.pl Portal i.pl