O oddaleniu zarzutów postawionych polskim muzykom zdecydował sędzia Kelly Fitzgerald w Spokane w Waszyngtonie – podał w piątek amerykański portal The Spokesman-Review. Sąd podjął tę decyzję 11 dni przed planowanym rozpoczęciem procesu. Zespół Decapited może wrócić teraz do Polski, chociaż sąd może jeszcze w przyszłości wrócić do tej sprawy.
Obrońca Polaków Steve Graham stwierdził, że decyzja sądu była „surrealistyczna”, lecz „oczekiwana”. – Wszyscy chcą już wrócić do domów – powiedział. The Spokesman-Review pisze, że na oddalenie zarzutów mogły wpłynąć zeznania innego muzyka, Andy’ego Marsha z australijskiej grupy Thy Art Is Murder, która feralnego dnia występowała na tym samym koncercie. Zeznał on, że kobieta, która oskarżyła Decapited o zbiorowy gwałt, tańczyła z przodu sceny i uderzała ciałem w metalową barierkę, co mogło spowodować siniaki, które według niej powstały podczas ataku.
Grupa Decapitated z Krosna została oskarżona przez kobietę o porwanie i zbiorowy gwałt po koncercie, który miał miejsce 31 sierpnia ubiegłego roku w Spokane w stanie Waszyngton. Polscy muzycy zostali zatrzymaniu 10 dni później w Kalifornii. Nie przyznali się oni do winy.
gk24.pl