To nietypowa szkoła. Prowadzi ją stowarzyszenie. Mieści się w pięknym, poniemieckim pałacyku na skraju parku. Chodzą do niej dzieci z Sosen, Starych i Nowych Dzieduszyc, Tarnowa, Witnicy, Nowin Wielkich. Przy szkole działa też niepubliczne przedszkole. - Mój syn jest tutaj od przedszkola, a zaraz będzie w piątej klasie. Nie zamieniłbym tej szkoły na żadna inną. Jestem spokojny wiedząc, że moje dzieci mają tutaj spokój i miłą atmosferę – mówi Maciej Skrzypnik z Witnicy. - Córeczka od nowego roku także rozpocznie zajęcia w tutejszym przedszkolu – dodaje tata M. Skrzypnik, tata Doriana i Dobrawki.
Dzięki małym klasom ( ok. 5-6 osób) nauczyciele dobrze znają swoich uczniów. – Szkoła ma wysoki poziom nauczania, można skupić uwagę na każdym z uczniów i poświęcić więcej czasu dla tych słabszych, żeby nie odstawały od grupy - mówi Zbigniew Filipiak, ojciec Nikoli. W szkole pracują wykwalifikowani nauczyciele, w większości z Gorzowa Wlkp. W drodze do pracy często zabierając swoich uczniów,. To świadczy o tym, jak bardzo nietypowa jest to szkoła. W tym roku placówka obchodzi dziesięciolecie, w związku z czym coroczny festyn rodzinny był jeszcze bardziej huczny. Oprócz występów artystycznych można było obejrzeć sztuki walki taekwondo w wykonaniu młodzieży z Gorzowa oraz pokazy ratownictwa przygotowane przez strażaków.