- Ratownicy usunęli zawaloną część dachu i zabezpieczyli resztę przed dalszym uszkodzeniem. Wyprowadzili z budynku osobówkę. W porozumieniu z właścicielem zapadła decyzja, że żuk i maszyny rolnicze zostaną w środku – przekazywał starszy kapitan Andrzej Włodarczyk, zastępca komendanta powiatowego sandomierskiej straży pożarnej.

Wideo