Raków Częstochowa w Lidze Europy. "Duży ból po wczorajszym meczu"
Raków Częstochowa po bardzo zaciętym pojedynku z FC Kopenhaga w IV rundzie eliminacji Ligi Mistrzów ostatecznie przegrał i pożegnał się z marzeniami o fazie grupowej najważniejszego turnieju klubowego w Europie. Była bardzo bolesna, gdyż bramki stracone przez Mistrza Polski były dość przypadkowe. W pierwszym meczu w Sosnowcu samobója strzelił sobie Bogdan Racovitan. Rewanżowym starciu nie popisał się Vladan Kovacević, którzy zawalił przy bramce Vavro z kilkudziesięciu metrów. Brawurowa końcówka w Danii nie wystarczyła, aby odwrócić losy dwumeczu. W totalnym rozrachunku Raków przegrał 1:2.
Przegrana z Kopenhagą nie oznacza końca Europejskiej przygody Raków awansował do fazy grupowej Ligi Europy, gdzie będzie losowany z IV koszyka. To wielki sukces, ale w obozie polskiego zespołu panuje duży niedosyt. Michał Świerczewski, czyli właściciel klubu z Częstochowy w wymownym wpisie na Twitterze podsumował eliminacje swojej drużyny.
- Duży ból po wczorajszym meczu. Nie wykorzystaliśmy szansy, na którą tak mocno pracowaliśmy. Jedyne pocieszenie jest takie, że nadal będziemy głodni i jeszcze bardziej świadomi naszych słabości - skomentował na Twitterze Świerczewski.

Losowanie grup Ligi Europy odbędzie się w piątek (1 września) o godzinie 13:00 w Monako. Z kim może zagrać Raków? Na mistrza Polski czekają wielkie zespoły takie jak: Liverpool, AS Roma, Bayer Leverkusen, Atalanta Bergamo, Rangers FC, Sporting Lizbona i wiele innych.
LIGA EUROPY w GOL24
Najdziksze transfery Polaków. Nie uwierzysz, skąd przyjęli o...
