Wojskowa komenda uzupełnień w Rosji obrzucona butelkami z koktajlem mołotowa. Ukraiński atak czy rosyjska prowokacja?

Mateusz Zbroja
Opracowanie:
W Omsku obrzucono koktajlami mołotowa wojskową komendę uzupełnień. Zdjęcie ilustracyjne.
W Omsku obrzucono koktajlami mołotowa wojskową komendę uzupełnień. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. juhku/123rf.com
W Omsku na Syberii obrzucono butelkami z benzyną wojskową komendę uzupełnień. To nie pierwszy taki przypadek od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Do tej pory nie ustalono sprawców, ale rosyjskie media niezależne przypominają, że Rosjanie sprzeciwiają się wysyłaniu na front poborowych i mogą wyjść na ulicę w wielotysięcznych protestach, jeśli Władimir Putin ogłosi powszechną mobilizację.

Dwie butelki z benzyną dosięgły w nocy budynku wojskowej komendy uzupełnień w Omsku. Miejscowa policja nie komentuje zdarzenia, a strażacy już uporali się z ogniem - podał portal Tajga.Info.

Pierwszy „koktajl mołotowa” rozbił się od drzwi komendy w podmoskiewskich Łuchowicach. Sprawcy namalowali na drzwiach flagę Ukrainy. Kolejne takie zdarzenia miały miejsce w obwodach: woroneskim, swierdłowskim, Iwanowskim, tiumeńskim i w Mordowi.

Rosyjski opozycjonista Garri Kasparow w wywiadzie dla Radia Svoboda podkreślił, że ogłoszenie przez Władimira Putina powszechnej mobilizacji może spowodować wyjście na ulice setek tysięcy Rosjan.

Źródło: Polskie Radio 24

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl