Oczekuję od Francji, od francuskiego przywództwa nacisku na Rosję, by skłonić ją do zawarcia pokoju, żeby zakończyć tę wojnę z wolnością, z równością, z braterstwem, z tym wszystkim, co sprawiło, że Europa jest zjednoczona i wolna - mówił Zełenski.
Prezydent poprosił na początku swojego wystąpienia o uczczenie minutą ciszy wszystkich ofiar, które zginęły na Ukrainie.
Jestem przekonany, że doskonale wiecie co się dzieje teraz w Ukrainie. Wiecie dlaczego, to wszystko się dzieje, wiecie, kto jest winny. Nawet ci, którzy chowają głowę w piasek i starają się szukać pieniędzy w Rosji - zaznaczył Zełenski.
Pozostały nam nasze wartości, jedność i determinacja, by bronić naszej wolności, naszej wspólnej wolności dla Paryża, dla Kijowa, dla Berlina, Warszawy, Madrytu, Rzymu, Brukseli, Bratysławy - podkreślił prezydent Ukrainy.
Wołodymyr Zełenski nawiązał podczas swojego wystąpienia do historii Francji, porównując Mariupol do Verdun z czasów I wojny światowej.
Krajobraz Mariupola przypomina teraz ruiny Verdun po pierwszej wojnie światowej. W tej chwili. Szkoły, uniwersytety, szpitale, przedszkola. Niszczą jedzenie i zaopatrzenie. Nie patrzą na to, że popełniają przestępstwa wojenne, wprowadzają strach, terror i każdy z nas jest tego świadom - powiedział.
Apelował również o pomoc Ukrainie oraz o opuszczenie rosyjskiego rynku przez francuskie firmy.
