Wybuch w domu w Porębie Spytkowskej. 17-latek z poparzeniami trafił do szpitala

Paweł Michalczyk
Wybuch w domu w Porębie Spytkowskej. 17-latek z poparzeniami trafił do szpitala
Wybuch w domu w Porębie Spytkowskej. 17-latek z poparzeniami trafił do szpitala PSP Brzesko
Nastolatek z Poręby Spytkowskiej (gm. Brzesko) trafił do szpitala z poparzeniami ręki i twarzy. W jego domu najprawdopodobniej doszło do wybuchu nieznanych substancji. Sprawę bada prokuratura i pirotechnicy.

Do zdarzenia doszło w piątek ok. godz. 12.30. – Z ustaleń policji wynika, że chłopak najprawdopodobniej eksperymentował z jakimiś chemikaliami – informuje Ewelina Buda, rzecznik prasowy brzeskiej policji.

Chłopiec z poparzeniami dłoni i twarzy został zabrany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Na miejscu wypadku pracują pirotechnicy oraz specjaliści. Próbują ustalić o jakie substancje chodzi oraz czy nie stwarzają one zagrożenia dla okolicznych mieszkańców.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

I
Inny
Wiesz co ja znałem tego gościa. Chodził rok temu do mojego gim. On miał lekko nie po kolej w głowie. A co do bomby to zmieszał saletrę potasową i denaturat. Jedno i drugie wala się w Porębie bo ludzie śmieci wyrzucają
f
fejs
Chłopak został poparzony twarz, ręce. Bez powodu śmigłowiec nie został wezwany to raz.
A dwa to jeśli tworzył bombę? Teraz się tyle o glupotach nastolatków słyszy. Według Ciebie pogotowie powinno nie wzywać policji itd?
Stwazal zagrożenie dla siebie i mieszkańców. Wiedział co robi i napewno liczył się ze skutkami tego. Więc musi ponieść konsekwencje zachowania, chodź już poniósł poprzez swój stan.
a
anonymous
takie są właśnie skutki kiedy głupota ludzka sięga dna dobrze wiedział co robił więc zasłużył sobie na to
l
lokaj
Tylko dlaczego od razu było wzywać policję skoro chłopakowi nic poważnego się nie stało no i ogólnie nic się złego nie stało.
Lekarze go niepotrzebnie zakablowali, a media zrobiły sensacje i też kablują. Następnym razem gdy coś komuś się stanie to nie pójdzie do lekarza tylko sam będzie się próbował leczyć, gdyż o wiele więcej kłopotów narobi lekarz i dziennikarz, który nie potrafi żyć bez kablowania.
k
kasia
ale było szkoda cie
Wróć na i.pl Portal i.pl