Do zdarzenia doszło w poniedziałek (27 lutego) około godz. 20 na skrzyżowaniu ulic Grodzkiej i Piaskowej przy Hali Targowej we Wrocławiu. Kierowca karetki uderzył, w znajdujący się na środku skrzyżowania, słup sygnalizacji świetlnej dla pieszych.
Karetka wjechała w sygnalizację świetlną
W rozmowie z naszym reporterem, kierowca karetki tłumaczył, że jechał bez sygnałów uprzywilejowania i nie przewoził pacjentów. Wyjaśnił, że nie zauważył słupa, dlatego uderzył w niego z dużą siłą. Świadkowie zdarzenia twierdzą jednak, że karetka jechała na sygnale.
Inną wersję usłyszeli funkcjonariusze policji. Jak poinformował nas Wojciech Jabłoński z KMP we Wrocławiu, policjanci pracują na miejscu, ustalając szczegóły wypadku. Kierowca karetki powiedział policjantom, że uderzył w słup, bo na przejście dla pieszych wjechał człowiek na hulajnodze.
Jak było naprawdę? Być może tę kwestię wyjaśni monitoring ze skrzyżowania.
- Do tej pory ustalono, że mężczyzna prowadzący karetkę jest trzeźwy. Wstępnie wiadomo też, że na skrzyżowanie wjechał na czerwonym świetle dla samochodów - dodaje rzecznik policji.
Według naszych informacji, kierowca ten nie posiada specjalnego pozwolenia do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych. Szczegóły wyjaśni jednak policja.
Karetka nie należy do pogotowia
Karetka, która uległa wypadkowi, do niedawna była karetka systemową wrocławskiego pogotowia ratunkowego. Została jednak przekazana jednej z wrocławskich fundacji, pomagających osobom bezdomnym.

Na skutek zdarzenia na skrzyżowaniu nie działa sygnalizacja świetlna, wiszą też przewody zasilające sygnalizatory. na miejscu, oprócz policji, pojawiła się pomoc drogowa, nadzór ruchu MPK i pogotowie sygnalizacji świetlnej.
Zachowajcie ostrożność.
