WIDEO: Tragiczny wypadek w Zbylitowskiej Górze (Tarnów)
Zdjęcia: Robert Gąsiorek, Gazeta Krakowska
MAPA: Wypadek w Zbylitowskiej Górze
Tragedia wydarzyła się, gdy w pobliżu skrzyżowania wpadły na siebie dwie osobówki - toyota i peugeot. Jedna z nich odrzucona siłą rozpędu uderzyła w sygnalizator świetlny. Potężny metalowy słup runął z kolei na pieszą, która czekała na zielone światło.
- Wyjeżdżająca z drogi podporządkowanej kierująca toyotą zderzyła się z jadącym drogą główną ulicą Krakowską peugeotem który po uderzeniu został przemieszczony na prawą stronę i jak wynika z naszych wstępnych ustaleń uderzył w sygnalizator świetlny, który następnie spadł na znajdującą się na prawym poboczu pieszą. Niestety w wyniku poniesionych obrażeń 67-letnia piesza poniosła śmierć na miejscu. Kierowcy byli trzeźwi, przebywają teraz na obserwacji w szpitalu. Z naszych informacji wynika, że nie ponieśli poważnych obrażeń - mówi st. asp. Olga Żabińska z tarnowskiej policji.
Policjanci zaznaczają, że nie znają jeszcze dokładnych przyczyn wypadku. Ustali to dochodzenie. Dużą rolę odegrają zeznania świadków.
- Jechałem od strony Tarnowa w kierunku Zbylitowskiej Góry. Światła były zielone do skrętu w prawo i jazdy na wprost. Peugeot, który stał przede mną miał światło zielone i dojeżdżając do skrzyżowania uderzyła w niego toyota. Był wielki huk, wybiło peugetota do góry i położyło na boku. Wyszedłem z samochodu zadzwoniłem na służby ratownicze. Pani leżała na chodniku, już prawdopodobnie nie żyła - relacjonuje Piotr Łoboda, świadek wypadku.