Bankomat znajdował się w centrum miejscowości, tuż obok przedszkola. Do wybuchu doszło po godz. 2. Mieszkańców obudził ogromny huk. Uszkodzona została konstrukcja budynku - a frontowa ściana jest całkowicie zniszczona. Dziś dzieci nie poszły do przedszkola, sąsiadującego z bankiem. Piotr Lech, burmistrz Milicza informuje jednak, że konstrukcja budynku, w którym mieści się przedszkole nie została naruszona.
- Na szczęście nikt nie został ranny. Obecnie policjanci wyjaśniają wszystkie okoliczności tej sprawy, żeby jak najszybciej znaleźć sprawców - mówi podinspektor Sławomir Waleński, oficer prasowy milickiej policji.
Bank nie zdradza ile pieniędzy złodzieje ukradli. Z naszych informacji wynika, że złodzieje byli bardzo profesjonalnie przygotowani. Było ich kilku, na samym początku zamazali kamery monitoringu.