Z kanonu lektur usunięto m.in. "Pana Tadeusza". Poloniści biją na alarm

Anna Górska
Piotr Chojnowski, polonista z Dąbrowy Tarnowskiej: "Krzyżaków" gimnazjaliści nie lubią, zniechęca ich trudny język
Piotr Chojnowski, polonista z Dąbrowy Tarnowskiej: "Krzyżaków" gimnazjaliści nie lubią, zniechęca ich trudny język Andrzej Banaś
Poloniści z gimnazjów biją na alarm: za kilka lat młodzież nawet nie skojarzy, z jakiego utworu pochodzi cytat "Litwo! Ojczyzno moja". Powód? Z kanonu lektur obowiązkowych dla gimnazjów decyzją MEN-u usunięto "Pana Tadeusza". - Całkiem wyrzucono, dzieci nie mają obowiązku przeczytać tego utworu nawet we fragmentach - oburza się Irena Czyżyk, nauczycielka z gimnazjum w Krynicy-Zdroju. - Owszem, omawiają "Pana Tadeusza" w liceum, ale przecież nie każdy uczeń idzie do liceum - dodaje.

Co przeszkadza góralom w turystach? Sprawdziliśmy!

Poloniści w liceach też narzekają, że przez okrojoną liczbę lekcji, uczniowie czytają jedynie fragmenty utworów. Taka siatka godzin, ich zdaniem, utrudnia realizację zadań nie tylko dydaktycznych, ale i wychowawczych. Ponadto żałują, że z kanonu lektur obowiązkowych zniknął m.in. "Konrad Wallenrod" Adama Mickiewicza. W licealnym spisie nie ma też trylogii Henryka Sienkiewicza, na której wychowało się wiele pokoleń Polaków i ukształtował się etos Rzeczpospolitej. Poloniści zastanawiają się, jak mają rozwijać postawy patriotyczne uczniów.

CZYTAJ KONIECZNIE:
POSEŁ PLURA: POLAK SARMATA TO DLA MOJEJ RODZINY TWÓR KULTUROWO OBCY

- Klasyki można nie lubić, ale trzeba ją znać - podkreśla Joanna Chruściel, polonistka z VII LO w Krakowie.

Agnieszka Foryś z VII LO, ubolewa, że prozę Stefana Żeromskiego okrojono do jednej pozycji. - Był wychowawcą inteligencji. Etos inteligenta należy znać, choćby się miało mieć do niego stosunek krytyczny - mówi.

- Żeromski opisuje okres zaborów, gdy o polskość trzeba było walczyć, zaś w kontekście "Niemców" można mówić nie tylko o faszyzmie, ale też antysemityzmie, nacjonalizmie. Komu te utwory przeszkadzały? - pyta Irena Czyżyk.

Dodaje, że absolutnie nie zgadza się z żadnym z nowych promowanych przez ministerstwo trendów. - Piękne polskie lektury zastąpione przez kryminały! - nie kryje zdenerwowania polonistka z Krynicy. - Mam do wyboru: albo przerobić z dziećmi Agatę Christie, albo Arthura Conan Doyle'a. Postawiłam na "Psa Baskerville'ów" - rozkłada ręce.

Współczesny gimnazjalista musi obowiązkowo w ciągu roku przeczytać w całości pięć książek oraz wybrane przez nauczyciela teksty o mniejszej objętości. W nowej podstawie programowej pojawili się tacy autorzy jak Małgorzata Musierowicz, J.R.R. Tolkien, Andrzej Sapkowski.

- To trafny wybór, dzieci chętnie czytają utwory tych pisarzy - uważa Renata Prusak, polonistka z gimnazjum w Łososinie Dolnej. - Ale muszą znać też Sienkiewicza. Teraz nauczyciel wybiera jedną tylko jego powieść historyczną. A to oznacza, że niektórzy nie poznają "Quo vadis", gdzie genialnie opisany jest kryzys cywilizacji, aktualny i dziś - dodaje.

W szkole średniej sprawa lektur jeszcze bardziej się komplikuje. Z jednej strony, ich spis jest imponujący, nie brakuje klasyków, jak i współczesnych autorów, a nauczyciel może dobierać lektury w zależności od zdolności i zainteresowań klasy. Ale w klasach o profilu innym niż humanistyczny mocno ograniczono liczbę lekcji języka polskiego i literatury: do czterech godzin w tygodniu. To utrudnia realizację podstawy programowej. W ciągu trzech lat licealiści muszą przeczytać 13 książek w całości oraz wybrane teksty we fragmentach. To, zdaniem polonistów, stanowczo za mało.

- Wszystkie lektury, które kiedyś były obowiązkowe, dziś są fakultatywne lub czytamy je we fragmentach. Inaczej nie zdążymy z omówieniem najważniejszych - tłumaczy Elżbieta Gidlewska, polonistka z VII LO w Krakowie.
Jej zdaniem, licealista, który przeczyta jednostronicowy fragment powieści o Don Kichocie, nie ma szans zrozumieć sensu i przesłania utworu.

- W efekcie uczniowie nie mają fundamentalnej wiedzy, a ta, którą posiedli, jest wyrywkowa i powierzchowna. Zaś nauczyciel nie może ani wychowywać, ani wymagać postawy refleksyjnej. Próbujemy to uporządkować, ale jest ciężko - kwituje Joanna Lachnit.

Każdą lekturę można "zrobić" ciekawie

Rozmowa z Maciejem Pabiskiem, nauczycielem polskiego, metodykiem, współautorem serii podręczników

Jakie zmiany w obecnym kanonie warto pochwalić?
Nauczyciel ma swobodę w wyborze lektur. To on decyduje, co jego uczniowie powinni przeczytać. W praktyce jednak poloniści boją się sięgać po nowe tytuły, wolą korzystać ze starych szablonów.

Są minusy?
Nauczyciel ma szeroki wybór lektur do przerobienia, ale nie ma czasu na ich realizację. Stoi pod ścianą: albo omówić dużo lektur i powierzchownie, albo jedną porządnie. Jestem przekonany, że najnudniejszą lekturę można "zrobić" ciekawie i zachęcić ucznia do jej przeczytania. Niekonieczne są fajerwerki, wystarczy odpowiednio wyraziście przeczytać tekst.

Ponoć brakuje lektur kształtujących patriotyzm, przez to, że zabrakło w spisie m.in. Konrada Wallenroda

Dlaczego w kształtowaniu postaw patriotycznych mamy bazować na patriotyzmie romantycznym? Sporo jest współczesnych książek, które też o to dbają i to na każdym etapie edukacji: "Mój tata jest szczęściarzem" Joanny Papuzińskiej, "Wroniec" Jacka Dukaja"Kinderszenen" Jarosława Marka Rymkiewicza.

A która z lektur zalazła Panu szczególnie za skórę?
"Granica" Nałkowskiej i "Noce i dnie" Dąbrowskiej.

Obowiązkowe lektury 2013/2014

Kanon w gimnazjum
Jan Kochanowski: "Treny" William Szekspir:"Romeo i Julia"
Aleksander Fredro:"Zemsta"
Henryk Sienkiewicz: "Quo vadis" lub "Krzyżacy" lub "Potop"
Dowolny kryminał Artura Conan Doyle'a lub Agaty Christie
Wybrany utwór fantasy Tolkiena, Andrzeja Sapkowskiego, Ursuli Le Guin

Lektury w liceum, których nauczyciel nie może pominąć:
"Bogurodzica"
Jan Kochanowski: wybrane pieśni, treny i jeden psalm
Adam Mickiewicz:"Pan Tadeusz", "Dziady" część III
Bolesław Prus: "Lalka"
Stanisław Wyspiański: "Wesele"
Bruno Schulz:wybrane opowiadanie

Obowiązkowe lektury z lat 70.-80.

Wybrane lektury z lat 70.
Arkady Gajdar: "Timur i jego drużyna"
Walentin Katajew: "Samotny biały żagiel"
Janina Broniewska: "Filip i jego załoga na kółkach"
Wanda Wasilewska: "Pokój na poddaszu"
Gustaw Morcinek: "Łysek z pokładu Idy"
Mieczysław Moczar: "Barwy walki" Maria Konopnicka: "Nasza szkapa"

Wybrane lektury z lat 80.
Stanisław Staszic, Hugo Kołłątaj - wybór fragmentów publicystyki okresu Sejmu Czteroletniego
Julian Niemcewicz: "Powrót posła"
"Legenda o św. Aleksym", fragmenty
Mikołaj Rej: "Krótka rozprawa…" - fragmenty, "Żywot człowieka poczciwego" - fragmenty;
Franciszek Karpiński: "Laura i Filon"

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Z kanonu lektur usunięto m.in. "Pana Tadeusza". Poloniści biją na alarm - Gazeta Krakowska

Komentarze 156

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

50+
Są lektury - np. Dzieci dworca ZOO - znana od lat osiemdziesiątych, lecz kto pewnie niewyogdna od kilkunastu lat pokazując "uroki" wolności i demokratycznego państwa
y
ynteligencja
Widać, że z Tolkienem nie miało się do czynienia, skoro wśród tylu durnych zmian, akurat jego nazwisko się przywołuje. Polecam się zapoznać z jego twórczością, bo znać wypadałoby nie tylko rodzimych autorów, jeśli już tak rozprawiamy o literaturze...
D
Damian
Moją Ojczyzną jest Polska
w
wk
nastala nowa rzeczywistosc i trzeba program nauczania dopasowac do tego....
w
wk
nastala nowa rzeczywistosc i trzeba program nauczania dopasowac do tego....
w
wk
jancio a w jakim wieku zyjemy XVIII czy XXI? szkola ma za zadanie pomuc odnalesc sie w nowej rzeczywistosci
w
wk
zyjemy w nowych czasach i lektury trzeba dopasowac do nowej rzeczywistosci szkoda tylko ze nie ma jakiejs lektury przygotowujaca mlodziez do takich problemöw jak narkomania i alkoholizm
~Polak~
Widzę, że się odezwała polonistka, która nawet z klawiatury na komputerze nie umie korzystać... Chcąc komentować te wpisy trzeba się przynajmniej nauczyć, że między wyrazami się stawia spację...
P
Polka
W kazdym panstwie , w kazdym uczniowie ucza sie pzredrodzimych pisarzach, przerabiaja ich utwpry au nas??? 13 ksiazek? to duzo??ludzie!!ja rozumeim dzieci n ie maja zcasu czyatc , to analfebaci!!!! 13 to ja zcytywalam w miesiac albo krocej..lektury, niektore trudne ale czy zycie ma b yc latwe? dzisiejsz amlodziez pzrestanie analizowac, myslec..Tolkien? ok ale i pPolacy...dlazcego nie Lem? To sa lektory pod publiczke ktore sprawiaja, ze ludzie nie wiedz aska dpochodza...Boze dozcekalismy pokolenia troli...Brak slow.Nie dosc ,ze historii prawei nei ucza, historiinaszego kraju, o II wojnei światowej tez malo co albo wacle!!!Moaj cora wogóle nie uczyłą sie na historii o II wojnie św..w ogóle. To etraz sie wzieli za jezyk polski.....
n
niby racja
Fakt, czytanie książek rozwija najbardziej, jednak zdecydowanie przeciwne działanie ma takie ich omawianie w szkołach. Dopóki odbiór zależy od ciebie, a polonista zwraca tylko uwagę na ważniejsze kwestie to jest w porządku. Kiedy jednak usilnie stara się wbić własną interpretację do głów innych, to to już traci sens
j
jancio
zamiast Mickiewicza szulc
n
niestety
"Nasza szkapa" zniknęła z kanonu lektur w momencie, gdy akcja książki, lekko dostosowana do współczesności powróciła na nowo i dzieje się na co dzień...Takie "Dobre panie" tez mamy każdego dnia- spójrzmy na tzw. celebrytów. Może w ogóle przestańmy dzieci uczyć czytać? Będzie dzieciom wygodniej, a rząd zaoszczędzi na szkołach?
S
Sunako
Nauczyciele czasami nie są najlepsi nie potrafią niczego nauczyć ale to nie zmienia faktu, że to czytanie książek najbardziej rozwija. Największe bezmózgi to właśnie ludzie, którzy nawet nie umieją przeczytać kilku książek, tylko by narzekali że coś im się kazało, a im się nie chce. Nie rozumiesz potrzeby edukacji i szczątkowych lektur o przeszłości kraju, w którym żyjesz, to się nie odzywaj, bo Ty najgorzej na tym wychodzisz. Może i czasy są inne niż w tych "znienawidzonych" grubych powieściach ale właśnie dzięki temu czytając trzeba myśleć o tym, wykreować przestrzeń sprzed 150 lat we własnej głowie, żeby zrozumieć ludzi wtedy żyjących. Niestety to za dużo dla większości. Zamiast zrozumieć, lepiej przeczytać sam skrót fabuły bo przecież cała edukacja tylko polega na stopniach. I jeszcze powiedz mi gdzie powieści z XIX wieku lub wcześniejsze nie są klasykami? Są wszędzie i każdy kraj ma własnych powieściopisarzy(Dostojewski, Dickens, Stendhal, Hugo, Flaubert i inni), powinniśmy być raczej dumni, że naszym w niczym nie ubywało, a czasami pisali nawet lepiej mimo braku faktycznego kraju.
M
Matt Smith
Z Twoją wypowiedzią mam jeden problem-nie podałeś ani jednego argumentu, że to złe, że lektury się zmieniły, poza tym, że w Twoich czasach były inne. No i co z tego? A wcześniej czytali jeszcze inne lektury, a chyba nie miałeś z tym problemu. Nie za bardzo rozumiem Twój tok rozumowania.
K
Kermit
"Powieść historyczna, odmiana powieści XIX w., w której świat przedstawiony umieszczony jest w minionym czasie i odległej przestrzeni."
Do Hesz: zanim się wypowiesz, uzupełnij podstawową wiedzę literacką.
Wróć na i.pl Portal i.pl