– Za późno na ewakuację tysięcy cywilów z oblężonego Siewierodoniecka, ponieważ miasto jest pod ciągłym rosyjskim ostrzałem – mówi Serhiy Haidai, gubernator obwodu ługańskiego.
Na miejscowość otoczoną z trzech stron przez siły rosyjskie, które próbują domknąć blokadę, spadają bomby i rakiety.
– W tym momencie nie powiem: ewakuuj się, uciekaj. Teraz mówię: zostań w schronie – powiedział Haidai na swoim kanale Telegram. – Intensywność ostrzału nie pozwoli nam bezpiecznie zebrać ludzi – dodał.
– Wróg skoncentrował wysiłki na okrążeniu Łysyczańska i Siewierodoniecka. Teraz, przy wsparciu artylerii, szturmuje w kierunku Toszkiwki i Ustyniwki – napisał Haidai.
15 tys. mieszkańców Siewierodoniecka ukrywa się w schronach przed tym, co minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba nazwał „największą [ofensywą] na ziemi europejskiej od czasów II wojny światowej”. Rzecznik resortu obrony dodał, że wojna jest w najbardziej aktywnej fazie.
Siły rosyjskie próbują przeciąć ukraińskie linie zaopatrzeniowe do Siewierodoniecka, by kontrolować główne drogi na zachód.
