Przed godziną 10.30 w poniedziałek kobieta zaalarmowała policjantów, że w pobliżu banku zauważyła człowieka leżącego twarzą do ziemi.
Na miejsce przyjechała karetka, okazało się jednak, że dla mężczyzny, miejscowego 55-latka, nie ma już ratunku. - Wstępnie wykluczyliśmy, by ktoś przyczynił się do śmierci mężczyzny. Jej przyczynę poznamy po sekcji zwłok - informował starszy sierżant Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.