Zakaz uprawiania seksu poza szkołą to "Statutowy Absurd Roku". Szkoła z Poznania także znalazła się na podium tego plebiscytu. Za co?

Internauci mogli zagłosować na najbardziej niedorzeczne statutowe postanowienie z listy kilku wybranych przypadków, w których w ubiegłym roku interweniowali wolontariusze SUS.

W statucie Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Świętej Rodziny z Nazaretu w Krakowie znalazł się m.in. zakaz odbywania stosunków seksualnych obowiązujący uczniów zarówno w szkole, jak i poza nią. Inne zapisy zabraniały też publicznego podejmowania zachowań o zabarwieniu seksualnym. Jak zauważa SUS, nie wyjaśniono, jakie zachowania należy przez to rozumieć oraz w jaki sposób kadra pedagogiczna miałaby kontrolować przestrzeganie tego zakazu.

Zobacz też: WHO: Prawdopodobnie zbliżamy się do końca pandemii w Europie

W ocenie SUS takie postanowienia są nie tylko szokujące, ale też sprzeczne z prawem.

– Statut szkoły nie może nadmiernie i w sposób nieproporcjonalny ograniczać wolności uczniów. Obowiązki ucznia określone w statucie powinny przede wszystkim mieścić się w zakresie wskazanym poprzez ustawę Prawo oświatowe

– mówi Łukasz Korzeniowski, prezes Stowarzyszenia Umarłych Statutów.

– Ponadto zakaz podejmowania aktywności seksualnej poza szkołą narusza prawo do wolności (art. 31 ust. 1 Konstytucji RP) oraz prawo do ochrony prawnej życia prywatnego oraz do decydowania o swoim życiu osobistym (art. 47 Konstytucji)

– dodaje.

Ostatecznie sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie – przechodząc przez Małopolskie Kuratorium Oświaty oraz Ministerstwo Edukacji i Nauki. Jak informuje SUS, wciąż trwa oczekiwanie na wyznaczenie terminu rozprawy.

Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych im. Piotra Potworowskiego w Poznaniu oraz Liceum Sztuk Plastycznych im. Stanisława Kopystyńskiego w Zespole Szkół Plastycznych we Wrocławiu zajęły drugie miejsce w głosowaniu na „Statutowy Absurd Roku”. Jak przekazuje SUS, te artystyczne placówki usiłowały odebrać swoim uczniom prawa autorskie do przygotowywanych przez nich prac, a same próbowały sobie rościć prawa do ich odsprzedaży. Dlatego też w statutach szkół wpisały zapisy zakładające, że prawa do prac wykonanych na zajęciach automatycznie przechodzą na szkołę.

– Ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych nie daje szkołom takiej możliwości. Prawa autorskie co do zasady przysługują twórcy dzieła. Autorskie prawa majątkowe mogą przejść na inne osoby w drodze dziedziczenia lub na podstawie umowy, ale na pewno nie dzięki szkolnemu statutowi

– tłumaczy Korzeniowski.

Po interwencji SUS, Centrum Edukacji Artystycznej nadzorujące szkoły plastyczne zobowiązało te placówki do poprawienia szkolnych statutów.

Ostatnia lokata na podium należy do Szkoły Podstawowej nr 45 im. Jana Matejki w Łodzi, która w statucie zakazała noszenia przez dziewczynki spodni w trakcie uroczystości szkolnych. Historia zakończyła się uchyleniem zapisów po interwencji Łódzkiego Kuratora Oświaty. Problem został rozwiązany jeszcze przed rozpoczęciem plebiscytu, ale jak podkreśla SUS: "wysokie, III miejsce w niechlubnym rankingu pozostaje jednak ważną przestrogą dla wszystkich dyrektorów placówek, w których ostały się przejawy dyskryminacji ze względu na płeć".

Stowarzyszenie Umarłych Statutów to pierwsza i największa w kraju organizacja broniącą interesów uczniów. Jak podkreślają jego członkowie, mają na celu rozpowszechniać wśród uczniów wiedzę na temat ich praw i sposobów ochrony, pomocy w danych przypadkach oraz "lobbowania za zmianami w prawie, które czynią polską szkołę wolną od bezprawia" i sprawiają, że w skuteczny sposób przygotowuje do współczesnego życia.