Zakończyło się spotkanie zarządu PiS w sprawie dalszego trwania koalicji i rządu. Podjęto decyzje o "zdecydowanych rozstrzygnięciach"

fot. Adam Jankowski
Tuz po godzinie 16 zakończyło się spotkanie kierownictwa Prawa i SPrawiedliwości, które debatowało, czy zerwać koalicję z Solidarną Polską oraz Porozumieniem i utworzyć rząd mniejszościowy.

Kilka minut po godzinie 16 członkowie władz Prawa i Sprawiedliwości zaczęli opuszczać siedzibę partii przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Przez trzy godziny naradzali się, czy zerwać koalicję z Solidarną Polską Zbigniewa Ziobry oraz Porozumieniem Jarosława Gowina i rządzić samodzielnie przy pomocy rządu mniejszościowego.

- Zakończyła się narada kierownictwa PiS. Podjęto decyzje o zdecydowanych rozstrzygnięciach. O szczegółach poinformujemy w stosownym czasie - poinformowała na Twitterze Anita Czerwińska, rzeczniczka PiS.

To może sugerować, że władze partii zdecydowały się na radykalny wariant - być może nawet odwołanie ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry i zerwanie koalicji.

- Wreszcie czytelny i zdecydowany w swoim zdecydowaniu komunikat - drwiła Katarzyna Lubnauer, wiceprzewodnicząca sejmowego klubu Koalicji Obywatelskiej. - Od razu z niego wiemy, że nic nie wiadomo - dodała.

Polityk PO Bogusław Sonik poinformował natomiast na Twitterze, że decyzje mają zostać ogłoszone za tydzień. To jest zgodne z informacjami, do jakich dotarł dziennikarz RMF FM Mariusz Piekarski. Napisał na Twitterze, że w poniedziałek nie będzie dymisji Ziobry. Ma dojść do spotkania Jarosława Kaczyńskiego z szefem Solidarnej Polski, podczas którego Ziobro usłyszy twarde warunki utrzymania Solidarnej Polski w koalicji.

Informacje te potwierdził dziennikarz Dziennika Gazety Prawnej, który stwierdził, że ma być to spotkanie ostatniej szansy.

Ostro postawę koalicjantów PiS skomentowała europosłanka Beata Mazurek, była wicemarszałek Sejmu i była rzeczniczka PiS. - Wielu z nas uważa, że ciągłe ustępstwa wobec koalicjantów ich wzmacniają, a nas osłabiają. Lider ZP (Zjednoczonej Prawicy - red.) jest jeden. Czas na zdecydowane rozstrzygnięcia wobec wszystkich którzy grać zespołowo nie potrafią - napisała na Twitterze.

Tuż przed spotkaniem na konferencji prasowej Zbigniew Ziobro wysyłał pojednawcze gesty. Wcześniej jednak wszystko wskazywało na to, że koalicja prawicowych ugrupowań się rozpadnie.

- Będziemy na tym spotkaniu analizowali sytuację, jaka w tej chwili jest i wewnątrz koalicji, wewnątrz Zjednoczonej Prawicy, i działania, które na przyszłość będą podejmowane z naszej strony, więc wszystko przed nami dzisiaj - mówił w poniedziałek na antenie Polskiego Radia Krzysztof Sobolewski, przewodniczący Komitetu Wykonawczego PiS.

Sobolewski przyznał, że „może być lekka konsternacja”. Dodał jednak, że to nie „Piątka dla zwierząt” była „punktem zapalnym w koalicji”. - A parafrazując stan, z którym mamy do czynienia, to można powiedzieć, że z naszej strony chcemy, aby postawić sprawę na nogi i aby skończył się etap, kiedy to ogon macha psem - mówił Krzysztof Sobolewski w radiowej Jedynce.

Ziobro w tonie pojednawczym

Już przed 13. do siedziby Prawa i Sprawiedliwości na Nowogrodzką zaczęły przyjeżdżać osoby z kierownictwa partii. Jako jeden z pierwszych pojawił się Jacek Sasin, minister aktywów państwowych. Przybył też premier Mateusz Morawiecki oraz była premier Beata Szydło, która jest uważana za sojuszniczkę Zbigniewa Ziobry w obozie PiS. Szydło nie brała udziału w piątkowej naradzie kierownictwa partii w Krakowie, gdzie - według doniesień i przecieków - miała zapaść decyzja o zerwaniu koalicji.

W spotkaniu poza szefem PiS uczestniczył też szef klubu PiS Ryszard Terlecki, wicepremier Piotr Gliński, szef MON Mariusz Błaszczak, europoseł Joachim Brudziński.

Dyskusja miała dotyczyć też kwestii, czy w koalicji ma pozostać Porozumienie Jarosława Gowina, a także ewentualnego odwołania ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego za głosowanie przeciw ustawie o ochronie zwierząt.

Krótko przed 13. przemówienie wygłosił Zbigniew Ziobro, szef Solidarnej Polski. Przemowa była wygłoszona w tonie pojednawczym, Ziobro przekonywał, że koalicja Zjednoczonej Prawicy powinna trwać nadal, gdyż jest dobra dla Polski i ma jeszcze dużo dobrego do wykonania. Wyraził przekonanie, że koalicja będzie trwać mimo napięć, jakie są normalne w każdej koalicji.

- Ufam, że jest jeszcze czas na rozmowę - mówił Ziobro. Obserwatorzy wskazywali na wyraźnie koncyliacyjny ton jego wypowiedzi, a także na to, iż wyglądał na spiętego.

Ziobro pojednawczo mówił o ustawie, która jest kością niezgody w obecnym sporze - zapewniającej bezkarność urzędnikom podejmującym niezgodne z prawem decyzje w czasie pandemii koronawirusa. Ziobro wcześniej zdecydowanie sprzeciwiał się tej ustawie, w poniedziałek mówił już, że należy brać pod uwagę, iż urzędnicy działali w stanie wyższej konieczności i można o kształcie ustawy nadal dyskutować w łonie koalicji, ale nie przez media.

Kaczyński do rządu?

Jeszcze przed spotkaniem kreślono scenariusze na wypadek zerwania koalicji i utworzenia rządu mniejszościowego. Szef Kancelarii Premiera minister Michał Dworczyk podkreślił, że chciałby, żeby „Zjednoczona Prawica nadal funkcjonowała w niezmienionym kształcie, żebyśmy nadal traktowali się po partnersku, ale do tanga trzeba dwojga”. - Nie wiem, jak ta sytuacja się rozwinie. Z dużym zaniepokojeniem na nią patrzę. Jest tak, że wielu kolegów ocenia to mocnymi słowami, opisując rzeczywistość, jakby koalicji już nie było - mówił w TVN24.

Zapytany czy są plany, aby szeregi Rady Ministrów zasilił prezes PiS Jarosław Kaczyński, odpowiedział, że „jest to jeden z realnych wariantów”. - Nie wiem, czy premierem, czy wicepremierem. To jest decyzja pana prezesa Kaczyńskiego. Ten polityk ma taki format, że mógłby odegrać rolę stabilizującą w tej napiętej sytuacji, ale do tego musi być dobra wola z obu stron. Z naszej strony ta wola jest - mówił Dworczyk.

W razie odwołania Zbigniewa Ziobry z funkcji ministra sprawiedliwości planowano, że mógłby go zastąpić poseł PiS Przemysław Czarnek lub Małgorzata Wassermann.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 12

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
22 września, 17:45, Gość:

Kaczka że swoimi pacholkami padnie na morde niedługo kanalie zaklamane ??????????????????

Nie będzie syn komucha nie stroniacy od prochów i wódy mówił Polakom kiedy PIS padnie.

Na razie Polacy głosują od wielu wyborów na PIS.

Nie pomogło zamordowanie prezydenta i finansowanie z zagranicy takich antypolskich organizacji jak KOD, Nowoczesna, Pierdu Teraz, UD, UW, KLD, PO itd. Rosja finansowała kilkadziesiąt lat jednych kolaborantów a Niemcy często pod przykrywka UE innych.

Im bardziej PO kolabrowało z Niemcami tym szybciej traciło głosy.

Polacy nie głosują na zdrajców narodu

G
Gość

Kaczka że swoimi pacholkami padnie na morde niedługo kanalie zaklamane ??????????????????

G
Gosc

Ciekawe co będzie z tymi magistrami prawa, może ich wyrzuca i zrobią w końcu doktora i nabiorą doświadczenia troszkę z ludźmi. Dobrze by było do nich i dla nas

j
jaki

Z ostatniej chwli: uczestniczyć ma Czarnek, po naradzie zabiera Jarka do Sieradza na grzyby i tam mu wyliże, żeby być ministrem!

G
Gość

Kwacze i tylko Kwacze a Ziobro i tak zostanie bo stracą większość w sejmie co szczerze przydało by się bo w tedy może PIS nie niszczył by kraju

G
Gość

tymi " zdecydowanymi roztrzygnieciami " bedzie pogonienie kilku nieznaczacych pajavow i tyle !!Ziobro jako zyciowy nieudacznik bez zawodu na wolnym rynku w "cywiliu " roboty nie znajdzie.chyba ze gdzies na budowie jako stroz nocny !

Acha , dzis to sie nazywa " Ochrona " !!

G
Gość

Kaczynski to cykor !! Pokwacze , pokwacze i sie uspokoi bo nic innego mu nie

pozostaje. Raz zrobil z zimnym lechem wczesniejsze wybory i drugi raz juz tego nie zrobi.Pogoni kilku obszczymurkow od Ziobry iGowina jako chlopcow do bicia aby Polakom pokazac ,ze nie rzuca slow na wiatr .Ziobro juz ogon podwinal pod siebie i zaczol lizanko !!

G
Gość

Dla czego koalicja rządząca nie podzieli sie przez Ziobrę?

Bo nie dzieli się przez ZERO

G
Gosc

Coście wy k zrobili z tym krajem?

A
Aneta

Ja w takich sytuacjach to jestem zwolenniczką posiadania broni bez pozwolenia ;)

Byłby wtedy chociaż cień szansy, że któremuś puściłyby nerwy i zaczęli by walić do siebie jak do kaczek ;)

G
Gość

Nie może być tak, żeby Zero dyktowało warunki Prezesowi. W warunkach recydywy może być tylko jedna reakcja: spier...j

s
saga o Zwierzo-Młotach

Prezes za sprawą "piątki" wprowadził w obieg publiczny nowe pojęcie - ZWIERZOMŁOTA. Zwierzo-Młota charakteryzuje przynalezność do kamarylii naczelnikowskiej ze wszystkimi tego konsekwencjami. Zwierzo-Młoty tworzą dwa osobne podgatunki: polityków i dziennikarzy. Politycy zagłosują nawet za tym aby kopnięcie psa karano dożywociem. Warunek jest jeden - polecenie naczelnika. Dziennikarze natomiast bedą osłaniać ten zabieg bez względu na konsekwencje, ponieważ zwierzomłoty całkowicie podwiesiły się mentalnie pod naczelnika uznając go za nieomylnego.

Dalekimi kuzynami zwierzomłotów są zwierzo-młoto-sierpy, które poprą wszystko co jest antycywilizacyjne. Wywodzą się z okolic Pułtuska, jednakże tamtejsza populacja została przetrzebiona za sprawą emigracji do Brukseli.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl