Zamknięty odcinek jest tzw. łącznikiem między żółtym szlakiem prowadzącym z Hali Gąsienicowej na Przełęczy Krzyżne a zielonym szlakiem z Hali Gąsienicowej na Rówień Waksmundzką.
Jak podkreślają władze TPN, przyszła pora, kiedy niedźwiedzie zapadają w sen zimowy, a niektóre z nich na miejsca gawrowania wybierają sąsiedztwo szlaków turystycznych.
Kiedy taka sytuacja ma miejsce zamknięcie szlaku jest konieczne, aby zapewnić im warunki do spokojnego snu.
"W przypadku wybudzenia niedźwiedź może mieć problem z ponownym zaśnięciem i ze znalezieniem pożywienia, a w konsekwencji nie przetrwać zimy. Istnieje także ryzyko, że przestraszony i zaskoczony zaatakuje kogoś, kto podejdzie zbyt blisko jego legowiska. A jeśli to niedźwiedzica, która zimą w gawrze rodzi młode, to wybudzona może porzucić niezdolnego do samodzielnego życia niedźwiadka lub niedźwiadki" - czytamy w komunikacie na stronie Tatrzańskiego Parku Narodowego.
