Zasiłek opiekuńczy przysługiwał od początku stanu epidemii rodzicom wszystkich dzieci do 8 lat, którzy musieli opiekować się nimi, bo rząd zamknął żłobki, przedszkola i szkoły. Wraz z kolejnymi etapami zwalczania koronawirusa wprowadzano przepisy, które pozwalały dalej wypłacać ten zasiłek. Ostatnie decyzje mówią, że świadczenie to będzie wypłacane do 14 czerwca. Tyle, że przepisy w tej sprawie są błędne. I jeśli nie zostaną zmienione, ostatnim dniem za które będzie przysługiwała wypłata z ZUS, będzie 25 maja.
Artykuł 4 ustawy o COVID-19 pozwalał wypłacać pieniądze wszystkim rodzicom dzieci do lat 8, bo odwoływał się do przepisu z ustawy o świadczeniach pieniężnych z ZUS. Ta ustawa określa w art. 32, że zasiłek należy się, jeśli ubezpieczony nie pracuje, ponieważ musi zapewnić opiekę nad dzieckiem z powodu m.in. nieprzewidzianego zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły, choroby lub macierzyństwa. Rząd zapewnił, że chce jego przedłużenia do 14 czerwca i przygotował przepis, jednak w takiej formie, że nie pozwala on wypłacać pieniędzy większości rodziców.
Jak wskazuje portal prawo.pl, przepis odsyłający do ustawy o wypłacie pieniędzy z ZUS zniknął. Zatem 25 maja w życie wejdzie zmieniona ustawa o zwalczaniu COVID-19, która nie pozwala ZUS-owi na wypłacanie zasiłku opiekuńczego dla rodziców dzieci do lat 8. Zgodnie z nowymi przepisami, pieniądze będą mogli otrzymać dzieci rodziców niepełnosprawnych do 18. roku życia i to nie dłużej niż przez 14 dni.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapewnia, że zasiłek nadal będzie wypłacany tak, jak dotychczas. Za tymi zapewnieniami nie idzie jednak zmiana prawa. Wrocławski oddział ZUS nie komentuje sprawy. Urzędnicy czekają na poprawienie przepisów. Jeśli 25 maja wejdą one w życie w takiej formie, jak proponuje rząd, ZUS nie będzie mógł wypłacić pieniędzy rodzicom dzieci do lat 8.
Naprawa prawnego bubla wymaga zwołania posiedzeń Sejmu i Senatu. Zostały na to 4 dni.
Od początku epidemii koronawirusa oddziały ZUS na Dolnym Śląsku zasypane są wnioskami o zasiłek. W połowie maja było ich 60 tys.
- W ciągu dwóch miesięcy wpłynęło do nas tyle wniosków, ile normalnie wpływa w ciągu dwóch lat – informowała wtedy Iwona Kowalska-Matis, regionalny rzecznik prasowy ZUS na Dolnym Śląsku. - Zazwyczaj zasiłki opiekuńcze stanowią zaledwie 8 proc. wszystkich wniosków, a obecnie prawie połowa wszystkich wniosków to te za czas opieki nad dzieckiem – dodawała.
