Żegnajcie rodzice, witajcie wakacje

Irmina Petrakowska-Kłos
Dziecko musi się nauczyć samodzielności. Zanim wyjedzie na kolonie, wyślijmy je na weekend do babci
Dziecko musi się nauczyć samodzielności. Zanim wyjedzie na kolonie, wyślijmy je na weekend do babci Klara Wincenty
Za tydzień koniec roku szkolnego, przedszkola czynne są do końca miesiąca. Dzieci cieszą się, że już wakacje, a dorośli mają kłopot. Jak zapewnić maluchom opiekę na dwa miesiące. Tekst Irmina Petrakowska-Kłos

Dwa tygodnie urlopu wybłagam ja, dwa mąż, ale do zagospodarowania pozostały 24 dni, jak skrupulatnie to wyliczyłam. Co zrobić w czasie wakacji z przedszkolakiem? Pozostaje pomoc dziadków, opiekunka lub dyżurne przedszkole. Koleżanka, która przez cały rok gimnastykowała się z odbieraniem dziecka na czas, wreszcie odetchnęła. Wyśle dziecko do stęsknionych dziadków poza Warszawę. Moi rodzice niestety są na miejscu. To, co było moim szczęściem przez 10 miesięcy, teraz stało się kłopotem.

Dziadkowie zaangażowani w pomoc na co dzień sami potrzebują wypoczynku. Wprawdzie zadeklarowali, że chętnie zabraliby Piotrusia na działkę, ale boją się jego codziennych lamentów: "chcę do Mamy".

Czy jest jakiś sposób, aby przygotować dziecko do rozłąki? Jak przekonać do tego przedszkolaka, a jak starsze dziecko jadące pierwszy raz na kolonie? Według Iwony Zych z Pracowni Psychologiczno-Pedagogicznej "Rozwój" najważniejsza jest rozmowa z dzieckiem. Powinniśmy mu przedstawić dobre strony samodzielnego wyjazdu. W przypadku młodszych wskazane jest spędzenie kilku dni u dziadków czy krewnych, w których towarzystwie dobrze się czują. Dzięki temu stopniowo przygotują się na dłuższą rozłąkę. Nie każde dziecko jest jednak emocjonalnie gotowe na taki wyjazd. Synka, który nie potrafi samodzielnie zasypiać, nie można jeszcze nigdzie wysyłać.

Wakacje są dobrym momentem, aby spróbować się z takim problemem rozprawić. Zamiast wysyłać dziecko od razu na drugi koniec Polski, przećwiczmy tę umiejętność w domu, a potem pozwólmy mu np. przenocować u babci lub cioci. Pomóżmy też opiekunowi tak zorganizować ten pobyt, aby synek nie miał czasu na nudę, a co za tym idzie - tęsknotę.

A wcześniej przedstawmy mu weekendową wyprawę do cioci jako wspaniałą przygodę. Stwórzmy taką atmosferę, aby mogło się cieszyć swoją samodzielnością, chwalmy je, powtarzajmy, jak jesteśmy z niego bardzo dumni. Przy wyjazdach na pierwsze kolonie warto zapewnić dziecku towarzystwo dobrze mu znanego kolegi. A żeby czuło bliskość rodziców, możemy się z nim umówić, że codziennie będziemy dzwonić.

W czasie takiej rozmowy musimy bardzo się starać. Synek czy córka ani przez chwilę nie mogą odczuć, że my też się niepokoimy. Nie wypytujmy więc go o wszystko drobiazgowo i nie komentujmy w negatywny sposób tego, co opowiada. Nie szukajmy dziury w całym. Co nie znaczy, że nie mamy być czujni. Nie każde dziecko potrafi samo uporać się z problemami, które pojawiają się podczas takich wyjazdów, np. z dokuczaniem mu przez starszych kolegów. Nie oznacza to, że po każdej skardze dziecka musimy wsiadać w samochód i pędzić na ratunek. Lepiej zapewnić dziecko, że pomożemy mu rozwiązać każdy problem, z jakim się do nas zwróci. Jeśli coś nas zaniepokoi, warto porozmawiać z wychowawcą lub rodzicami innych dzieci.

Wróć na i.pl Portal i.pl