Debata przed II turą wyborów prezydenckich. Karol Nawrocki i Rafał Trzaskowski spotkali się twarzą w twarz w TVP

W piątek kandydaci na prezydenta, którzy weszli do drugiej tury wyborów, tj. Karol Nawrocki oraz Rafał Trzaskowski, spotkali się w siedzibie TVP przy ul. Woronicza w Warszawie, by debatować o przyszłości Polski.

Obaj pretendenci sami zadawali sobie pytania w sześciu blokach tematycznych, a prowadzącym i moderatorem debaty był dziennikarz Jacek Prusinowski z „Super Expressu”.

Pierwsze pytanie dotyczyło ochrony zdrowia. Zaczął Karol Nawrocki.

- Dużo pan mówi w kampanii wyborczej o zdrowiu psychicznym dzieci i młodzieży. Tymczasem nie wiem, czy ma pan świadomość, że w Warszawie o czym powiedzieli mi rodzice dzieci, czeka się 1,5-3 lata na wizytę u psychiatry dziecięcego. Jak pan zadba o zdrowie, jak pan nie potrafi zadbać o zdrowie w Warszawie? - spytał.

- Jeżeli chodzi o kryzys zdrowia psychicznego, to zanim pan o tym w ogóle usłyszał, ponieważ ja nie opowiadam historii, tylko ja się tym zajmuję, to ja właśnie zająłem się tym na serio. W Warszawie zorganizowaliśmy całą sieć specjalnych przychodni, zorganizowaliśmy również stypendia dla lekarzy, także każdy lekarz w Warszawie, jeżeli wybiera właśnie taką specjalizację w psychiatrii dziecięcej, to wtedy ma stypendium z miasta stołecznego i akurat te kolejki się właśnie w Warszawie skracają - odpowiedział Rafał Trzaskowski.

- Jest pan kolesiem, który czasem lubi powiedzieć coś śmiesznego, to cytat z pana książki - zripostował Karol Nawrocki. - Rzeczywiście, mówi pan śmieszne rzeczy. Za stan przychodni w Warszawie odpowiada pan - dodał.

Rafał Trzaskowski zapytał Karola Nawrockiego o decyzje podejmowane przez rząd PiS w trakcie pandemii koronawirusa  i o to, czy jego zdaniem rząd Morawieckiego powinien zostać za to rozliczony.

Jego kontrkandydat odpowiedział, że partia Jarosława Kaczyńskiego zarządzała wówczas „największą pandemią w historii Polski a może i świata”, przyznając jednocześnie, że jako „wyborca Prawa i Sprawiedliwości” nie zgadzał się z niektórymi decyzjami, w tym m.in. z zamykaniem lasów i cmentarzy.

Druga tura pytań dotyczyła polityki międzynarodowej.

- Jak bardzo trzeba mieć kapitał zagraniczny, żeby startować w wyborach na urząd prezydenta? Pięć milionów? Pół miliona złotych? Wpływy na kampanię w mediach społecznościowych pochodzą z rynków zagranicznych, finansują pana obce fundacje, w tym niemieckie i pan Soros - mówił Karol Nawrocki.

- Wolę Sorosa niż Orbana. I to panu jasno powiem. I nieprawdą jest, że jest finansowana kampania z pieniędzy, z pieniędzy zagranicznych. I w tej sprawie to możemy rzeczywiście iść i rozmawiać, nawet w sądzie, jeżeli pan udowodni, że jest kampania mojego komitetu wyborczego w ten sposób finansowana - odpowiedział Trzaskowski.

Kandydat KO z kolei zarzucił Karolowi Nawrockiemu, że przyjaźni się ze środowiskami, które "realizują plany Putina" i czy buduje koalicję, by uderzyć w Unię Europejską. - Zdaje się, że to pana nikt nie zaprosił do Białego Domu na spotkanie z amerykańskimi politykami, a przede wszystkim z prezydentem Donaldem Trumpem - odpowiedział mu Nawrocki.

Trzaskowski pytał Nawrockiego m.in. o tzw. aferę wizową. "W polityce międzynarodowej pan się myli regularnie, tutaj też się pan pomylił. Chyba nie śledził pan analiz komisji sejmowej, w której ustalono, że to było 300 wiz, a nie 300 tys. wiz" - odparł Nawrocki.

Popierany przez PiS kandydat przyznał przy tym, że nielegalna migracja rzeczywiście jest wielkim problemem. "Ja oczywiście doprowadzę do jednostronnego wypowiedzenia paktu migracyjnego. Potrzebujemy centrów deportacji nielegalnych migrantów, a nie centrów ich integracji" - stwierdził.

"Wizy były rozdawane. 300 tys. to liczba z raportu NIK, niezależnej izby kontroli" - podkreślił potem Trzaskowski. "Te Centra Integracji Cudzoziemców robił rząd PiS, a w tej chwili deportujemy wszystkich, którzy łamią prawo. I ja też takie wnioski składałem" - dodał kandydat KO.

Trzaskowski ocenił również, że pakt migracyjny "nigdy nie wejdzie w życie". "To ja wpisałem w unijne dokumenty, że jeżeli pomożemy Ukraińcom, to nie będziemy nikogo więcej przyjmowali" - powiedział. Według Nawrockiego to kłamstwo; popierany przez PiS kandydat poprosił kandydata KO o wskazanie konkretnego dokumentu. Trzaskowski odparł, że chodzi o rozporządzenie z 2015 r.

Czwarta tura pytań dotyczyła polityki społecznej. - Pan opowiadał o tym, że lubi pan sport, to pytanie jest oczywiście o ustawki. Czy pan w takich ustawkach brał udział, które są organizowane przez zorganizowane grupy przestępczej? Czy w związku z tym podpisze pan projekt ustawy zaostrzającej kary za przemoc wobec funkcjonariuszy policji na stadionach? Proszę jasno o tym powiedzieć - zapytał Rafał Trzaskowski.

- Myślę, że więcej o ustawkach mógłby panu powiedzieć pana szef, Donald Tusk, który chwalił się swoim udziałem w ustawkach w oficjalnych artykułach, także w rozmowie z Michałem Listkiewiczem. Mam nadzieję, że porozmawialiście sobie o tym, jak to wygląda. Bo między mną a Donaldem Tuskiem była jednak różnica – on stał tam z jakimś metalowym szlaufem, jak opowiadał, a ja, panie wiceprzewodniczący, jestem człowiekiem z krwi i kości - odpowiedział Karol Nawrocki.

Wszystkie moje aktywności sportowe opierały się na sile mojego serca, mięśni i pięści, i zawsze były uczciwe. Była to uczciwa rywalizacja, niezależnie od formy – czy to ring bokserski, czy inne areny walk - dodał.

Trzecia część to gospodarka. Karol Nawrocki zapytał, jakie podatki podniesie Rafał Trzaskowski, gdy zostanie prezydentem.

- Przecież chyba pan żartuje, panie Karolu. Na serio, naprawdę wchodzi pan w podatki, jak wczoraj się pan na tym poślizgnął w rozmowie z Mentzenem? Przecież Mentzen panu przypomniał, ja panu też mogę przypomnieć: 22 nowe podatki wprowadził PiS, nawet podatek od deszczu - mówił Trzaskowski.

- Jeżeli chodzi o kwestię dotyczące podatków, ja jasno mówiłem, że ja jestem przeciwko nowym podatkom. To PiS wprowadzał podatki, a pan w podatku katastralnym nawet pan wczoraj udowodni, że pan nie wiedział, że to podatek, bo pan tak namieszał. Najpierw pan był za podatkiem katastralnym, powyżej trzech mieszkań. Jak się pan doliczył, że pan w końcu ma te trzy mieszkania, no to pan zmienił po prostu w tym momencie zdanie - dodawał Trzaskowski.

Piąta część to bezpieczeństwo. - Pan był przeciwnikiem Centralnego Portu Komunikacyjnego 78 razy zmieniał pan swoje zdanie. Nie wiem, na jakim pan jest etapie. Jak pan się dzisiaj obudził, że pan jest za CPK? Czy przeciwko? - zapytał Karol Nawrocki.

- Budowali (PiS) przeróżnego rodzaju miraże i nic w praktyce. Natomiast jeżeli chodzi o CPK tak ja zadawałem im pytania i - to zostało zresztą potwierdzone - odpowiadali na moje pytanie na samym początku, że to ma być lotnisko na 200 milionów pasażerów. Opowiadali o swoich planach, a jak ja im zadawałem pytania, czy będą rozbudowywali LOT, nie potrafili na to odpowiedzieć - odpowiedział Trzaskowski. Stwierdził też, że w planach dotyczących CPK był "chaos totalny".

- Dzisiaj jest to projekt przygotowany, który jasno mówi, że to będzie bardzo duże, bardzo ważne lotnisko z rozwojem również sieci komunikacyjnej, sensownej, tak żeby walczyć z wykluczeniem komunikacyjnym. I tak uratujemy również Okęcie i tak rozbudujemy LOT - mówił.

Ostatni blok tematyczny to światopogląd. - Chciałem zapytać o ułaskawienie. Czy może pan solennie obiecać, że nie ułaskawi pan żadnego polityka – ani Wąsika, ani Kamińskiego, ani Szumowskiego, ani nikogo z partii PiS? Ja jasno mówię, że nie ułaskawię żadnego polityka, niezależnie z jakiej partii. Jestem gotów podpisać taką deklarację. Czy pan ją podpisze? - spytał Rafał Trzaskowski.

- Z całą pewnością ułaskawiłbym strażników granicznych, którzy wykonywali swoją pracę, oraz funkcjonariuszy polskiego państwa, którzy realizowali swoje zadania, gdy pana koledzy przeszkadzali im z pizzą i reklamówkami. Z całą pewnością ułaskawiłbym policjanta, który wykonywał swoje obowiązki, a któremu przeszkadzali przedstawiciele Platformy Obywatelskiej. To są osoby, które służą państwu polskiemu z powagą, a politycy, którzy wchodzą w rolę cyrkowców i klaunów, służąc obcej racji stanu, doprowadzają do ich skazania - odpowiedział Nawrocki.

- Jeśli pyta pan o polityków, nie zamierzam ułaskawiać polityków, ale to wymaga zapoznania się z aktami i przede wszystkim skazania tych polityków, o których pan wymienia – konkretne nazwiska. Ułaskawienie polityków nie jest moim planem - dodał kandydat popierany przez PiS.

Ostatnią częścią debaty były wypowiedzi kandydatów. - Potrzebna jest wasza mobilizacja. Wybierzcie prezydenta, który lubi ludzi i szanuje drugiego człowieka. Wybierzcie prezydenta, który ma doświadczenie. Ja chcę patrzeć w przyszłość, a nie patrzeć do tyłu. Nie chcę chaosu i awantury. Zjechałem całą Polskę. Proszę państwa o mobilizację i o głos - zakończył Rafał Trzaskowski.

- Polska potrzebuje bezpieczeństwa. Polska potrzebuje inwestycji. Nie jesteśmy na tej drodze za sprawą rządu Donalda Tuska. Dług przekracza kolejne granice. Rząd chce mieć kontrolę nad naszą wolnością. Ja skontroluję rząd w imieniu was wszystkich. Potrzebujemy silnego prezydenta na trudne czasy. Proszę o głosy. Niech żyje Polska! - poprosił na koniec Karol Nawrocki.

Kolejną debatę zapowiedziała na środę 28 maja Telewizja Republika, ponownie ma się ona odbyć na rynku w Końskich. Organizatorzy zapowiadają, że „takiej debaty jeszcze nie było”. Udział zapowiedział Karol Nawrocki, nie wiadomo jednak, czy pojawi się Rafał Trzaskowski.

W pierwszej turze wyborów prezydenckich, która miała miejsce 18 maja 2025 roku, minimalnie zwyciężył kandydat Koalicji Obywatelskiej, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Uzyskał on 31,36 procent głosów.

Drugie miejsce zajął prezes Instytutu Pamięci Narodowej, popierany przez Prawo i Sprawiedliwość Karol Nawrocki. Swój głos na niego oddało 29,54 procent wyborców.

Frekwencja wyborcza w pierwszej turze głosowania wyniosła 67,31 procent. Druga tura wyborów odbędzie się 1 czerwca 2025 roku.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Źródło: i.pl, Wirtualna Polska, PAP