Spis treści
Służby specjalne rozmieszczają awaryjne jednostki walki elektronicznej na Kremlu. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin Moskwa wielokrotnie zamykała swoje główne lotniska, a ciągłe ataki z Ukrainy sprawiały Rosjanom ból głowy.
Mrowie ukraińskich dronów spadło na cele w Rosji
Od wtorku Rosjanie „przechwycili” ponad 750 dronów. W czwartek wieczorem w wyniku ukraińskiego ataku eksplodowała duża fabryka produkująca chemiczne źródła zasilania dla rosyjskich dronów w Jelcu, w obwodzie lipeckim.
Osiem osób zostało rannych w tym kluczowym zakładzie wojskowym, który został wyłączony z ruchu, po tym, jak pojawiły się doniesienia o niebezpiecznym wycieku.
„Było mnóstwo dronów, latających dosłownie w kolumnach, jeden po drugim” – donosił kanał Exilenova+ Telegram.
Najnowsze mocne ataki nastąpiły po tym, gdy Putin odrzucił propozycje pokojowe ze strony Ukrainy, USA i państw europejskich.
Putin myśli o zajęciu kolejnego kawałka Ukrainy
Dyktator potwierdził natomiast zamiar przejęcia nowego pasa północnej Ukrainy, wydając żołnierzom rozkaz utworzenia „strefy buforowej” w obwodzie sumskim.
Mówił o tym funkcjonariuszom służb bezpieczeństwa: „Podjęto decyzję o utworzeniu strefy bezpieczeństwa wzdłuż granicy [na terytorium Ukrainy]. Nasze siły zbrojne obecnie rozwiązują ten problem. Punkty ostrzału wroga są aktywnie tłumione, prace trwają”.

Ukraiński MSZ stwierdził, że słowa Putina są kolejnym dowodem na to, że Rosja jest „przeszkodą dla wysiłków na rzecz pokoju”.