Były lider światowego rankingu Djokovic nie miał łatwej przeprawy w półfinale. Set stracony z 90. na liście ATP Brytyjczykiem był dla niego pierwszym, który przegrał w Genewie. W decydującej partii utytułowany tenisista już zdecydowanie dominował.
Równie imponująco w Szwajcarii prezentuje się sobotni rywal Serba - Hurkacz. Rozstawiony z "szóstką" Polak w drodze do finału nie stracił nawet seta.
Jeśli Djokovic wygra turniej w Genewie, zdobędzie setny tytuł w swojej karierze. 24-krotny triumfator wielkoszlemowy dołączy wówczas do elitarnego grona tenisistów z co najmniej setką wygranych imprez cyklu ATP - Amerykanina Jimmy'ego Connorsa (109 tytułów) i Szwajcara Rogera Federera (103).
Serb zagra w sumie w 143. finale cyklu ATP w swojej karierze, ale dopiero drugim w tym roku. Wcześniej miał okazję na swój 100. triumf w turnieju ATP Masters 1000 w Miami, przegrał jednak z Czechem Jakubem Mensikiem.
Na tytuł numer 100 były lider światowego rankingu czeka od sierpnia zeszłego roku, gdy zwyciężył w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. W cyklu ATP ostatni raz wywalczył trofeum w listopadzie 2023 roku, gdy był najlepszy w kończącej sezon imprezie ATP Finals.
Hurkacz w sobotę zagra w 12. finale w cyklu ATP. Na swoim koncie ma osiem triumfów.
Sobotni mecz będzie ósmym pojedynkiem 28-letniego Polaka z utytułowanym Serbem. Wszystkie wcześniejsze padły łupem dziesięć lat starszego rywala.
Turniej w Szwajcarii jest ostatnim sprawdzianem dla tenisistów przed rozpoczynającym się w niedzielę wielkoszlemowym French Open.
Wyniki półfinałów singla:
Hubert Hurkacz (Polska, 6) - Sebastian Ofner (Austria) 6:3, 6:4 Novak Djokovic (Serbia, 2) - Cameron Norrie (W. Brytania) 6:4, 6:7 (6-8), 6:1

Magazyn Gol24: Ostatnia prosta Ekstraklasy i finał Ligi Konfederacji
Turniej ATP w Genewie - Hurkacz: z meczu na mecz gram na coraz wyższym poziomie
Hubert Hurkacz w piątek wywalczył awans do finału turnieju ATP 250 na kortach ziemnych w Genewie. Polski tenisista, który po raz pierwszy w tym sezonie wystąpi w decydującym o trofeum pojedynku, cieszy się, że z meczu na mecz gra coraz lepiej.
Hurkacz w półfinale bez problemów pokonał Austriaka Sebastiana Ofnera 6:3, 6:4. Wcześniej w ćwierćfinale wyeliminował najwyżej rozstawionego, czwartego w światowym rankingu Amerykanina Taylora Fritza 6:3, 7:6 (7-5).
"Bardzo się cieszę z dobrego spotkania, które rozegrałem i z tego, że po raz pierwszy w tym roku zagram w finale singla. Myślę, że z meczu na mecz gram na coraz wyższym poziomie, więc bardzo się cieszę na tę okazję" - ocenił Polak.
28-letni wrocławianin, który długo wracał do formy po kontuzji odniesionej podczas ubiegłorocznego Wimbledonu, po raz pierwszy w tym sezonie awansował do finału zawodów ATP. Ostatni raz zagrał w decydującym pojedynku 23 czerwca zeszłego roku, gdy uległ Włochowi Jannikowi Sinnerowi, liderowi światowego rankingu, na kortach trawiastych w Halle. Ostatni tytuł zdobył natomiast 7 kwietnia 2024 na "cegle" w Estoril.
W sumie w sobotę zagra w 12. finale w cyklu ATP. Na swoim koncie ma osiem triumfów.
W decydującym o trofeum starciu w Genewie jego rywalem będzie były lider światowego rankingu Serb Novak Djokovic. Polak ma z nim bilans 0-7.
"Finał będzie dużym wyzwaniem" - przyznał Hurkacz.
Sobotni pojedynek o tytuł w Genewie zaplanowano na godz. 15.