Więcej zwycięstw od Igi Świątek mają jeszcze wspomniana Suzanne Lenglen i Niemka Steffi Graf - po sześć, a także Francuzka Adine Masson i Australijka Margaret Smith-Court - po pięć.
Żadna z tych tenisistek nie wygrywała French Open w XXI wieku, co jeszcze dodaje unikalności potencjalnemu wyczynowi Polki.
Przeciwko niej będzie jednak nie tylko historia. Blisko 24-letnia tenisistka w ostatnich miesiącach prezentuje się słabiej niż zwykle. Od ubiegłorocznego triumfu w Paryżu nie udało jej się dotrzeć do finału turnieju WTA.
W efekcie po raz pierwszy od 2021 roku, Iga Świątek nie jest w stolicy Francji najwyżej rozstawiona. Odpadnięcie już w 3. rundzie niedawnego turnieju w Rzymie spowodowało, że spadła w światowym rankingu na 5. miejsce.
Patrząc na formę z ostatnich tygodni większe szanse na zwycięstwo w stolicy Francji należy dawać liderce listy WTA Białorusince Arynie Sabalence, Amerykance Coco Gauff czy mistrzyni olimpijskiej z Paryża - Chince Zheng Qinwen. Sensacją nie byłaby też wygrana Jasmine Paolini. Mające polskie korzenie Włoszka rok temu dotarła do finału French Open, a w maju wygrała wspomnianą imprezę w Rzymie.
Losowanie drabinki nie było szczęśliwe dla Świątek. Pierwsze dwie rundy nie wywołują jeszcze emocji. Na otwarcie zagra ze Słowaczką Rebeccą Sramkovą, którą pokonała już w tegorocznym Australian Open. Kłopoty czają się później.
W 3. rundzie może zmierzyć się z Ukrainką Martą Kostiuk (nr 26.), która solidnie spisywała się w tym sezonie na kortach ziemnych w Madrycie i Rzymie. W obu turniejach przegrała z Sabalenką, stawiając jej zacięty opór. Trenerką Kostiuk jest Sandra Zaniewska.
Wielka przeszkoda może czekać Świątek w 1/8 finału. Mowa o reprezentującej Kazachstan Jelenie Rybakinie (nr 12.) lub Jelenie Ostapenko (nr 21.). Z Łotyszką, która wygrała French Open 2017, Świątek ma bilans 0:6.
W tej samej ćwiartce co Polka jest Paolini (nr 4.), a w połówce Sabalenka oraz Zheng Qinwen (nr 8.).

Magazyn Gol24: Ostatnia prosta Ekstraklasy i finał Ligi Konfederacji
- Każdy tu jest, aby wygrać. Pracuję ciężko, by grać najlepiej, jak to możliwe. To sezon pełen wzlotów i upadków, inny niż poprzednie. Muszę rozgryźć to, żeby grać swój najlepszy tenis w najważniejszych meczach - powiedziała obecna na losowaniu drabinek Świątek.
Z pozostałych Polek, w 1. rundzie Magdalena Fręch (nr 25.) zagra z Ons Jabeur. Z Tunezyjką ma bilans 0:2. Magda Linette natomiast pierwszy raz zmierzy się z Dunką Clarą Tauson (22.).
W kwalifikacjach odpadły Maja Chwalińska i Katarzyna Kawa. Szansę na grę w turnieju głównym ma jeszcze reprezentująca Polskę od tego sezonu Linda Klimovicova, która w piątek zagra w ostatniej rundzie eliminacji.
Wśród mężczyzn Polskę reprezentować będą Hubert Hurkacz (nr 30.) i Kamil Majchrzak. Obaj trafili na młodych i zdolnych rywali. Hurkacz zagra z Brazylijczykiem Joao Fonsecą, a Majchrzak - z Serbem Hamadem Medjedovicem.
18-letni Fonseca w światowym rankingu jest 65., ale zasłużył już na miano wschodzącej gwiazdy. W 2023 roku wygrał juniorski US Open, a w listopadzie ubiegłego roku Next Generation ATP Finals - imprezę dla ośmiu najlepszych tenisistów poniżej 20. roku życia. W przeszłości wygrywali ją m.in. obecny lider rankingu, Włoch Jannik Sinner (2019) i najlepszy we French Open 2024 Hiszpan Carlos Alcaraz (2021).
W ubiegłym roku w Paryżu Hurkacz dotarł do czwartej rundy. To było wyrównanie jego najlepszego wyniku na kortach im. Rolanda Garrosa. Wcześniej osiągnął ją w 2022 roku.
Majchrzak w światowym rankingu zajmuje 88. miejsce, a Medjedovic - 77. To będzie ich pierwsze spotkanie. 21-letni Serb wygrał Next Generation ATP Finals w 2023 roku.
W powszechnej opinii o tytuł powinni zagrać broniący tytułu Alcaraz i lider listy ATP Sinner. W maju w finale w Rzymie górą był Hiszpan.
Finał kobiecego singla zaplanowano na 7 czerwca. Decydujący mecz mężczyzn odbędzie się dzień później.
W Paryżu zaprezentują się też trzy deble z Polakami. Katarzyna Piter zagra u boku Rumunki Moniki Niculescu, Linette stworzy duet z Amerykanką Bernardą Perą, a Jan Zieliński z Belgiem Sanderem Gille.
(PAP)