Wielkie serca mieszkańców Żelistrzewa znowu znalazły cel, by pomagać. Tym razem wszystko odbywało się pod hasłem "Mundurowi w służbie krwi". Do wsi organizatorzy zaprosili m.in. mundurowych z 43. batalionu saperów Marynarki Wojennej i strażaków z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pucku. Nie zabrakło też ekipy Dzik Team Żelistrzewo - czyli fascynatów starych ciągniczków oraz motocyklistów z ekipy Rain Riders Bar Country Team.
Deszczowa pogoda wprawdzie zablokowała loty balonem, ale na nudę nie można było narzekać, bo działo się sporo.
- Wiele osób włożyło w tę imprezę dużo pracy - podkreśla Szymon Dettlaff, sołtys Żelistrzewa. - Chcieliśmy zebrać krew dla Oddziału Hematologii Gdańskiego Centrum Klinicznego i pomóc naszym strażakom z OSP Żelistrzewo, którzy zbierają fundusze na doposażenie swojego wozu.
Z obu zadań mieszkańcy Żelistrzewa oraz goście wywiązali się znakomicie. W mobilnym punkcie zbiórki krwi oddano 25,2 litrów krwi, a do strażackich skarbonek trafiła niezła suma - 5825 zł.
Festyn w Żelistrzewie - pomogli razem
Do wspólnej organizacji plenerowej imprezy udało się zaprzęgnąć niemal całą wieś. Panie z KGW Żelistrzewo jak zawsze okazały się niezawodne.
- Mnie, sołtysa cieszy ta szeroka współpraca. Ta samorządowa z powiatem puckim i gminą Puck, ale też lokalna: stowarzyszeń i ludzi - mówi Szymon Dettlaff.
Nie byłoby festynu w Żelistrzewie, gdyby nie inicjatywa rodziców Gosi Czapp - małej wojowniczki, której wieś w gminie Puck pomagała rok temu. Teraz przyszedł czas na to, by nieść pomoc innym.
- Krew jest potrzebna, aby leczyć dzieci z Oddziału Hematologii UCK w Gdańsku - mówi Karolina Czapp, mama Gosi. - Krew jest potrzebna, aby wyleczyć te dzieci, aby dodać im siły.