Pasek artykułowy - wybory

Zielonogórzanki odwiedziły sexshop w Głogowie. Jedna z nich usłyszała już zarzut kradzieży. Grozi jej do 5 lat więzienia

red./ źródło: policja głogowska
W ustaleniu tożsamości kobiety, która okradła sexshop, pomógł policjantom zapis z monitoringu.
W ustaleniu tożsamości kobiety, która okradła sexshop, pomógł policjantom zapis z monitoringu. policja
Wizyta w Głogowie dwóch mieszkanek Zielonej Góry a szczególnie odwiedziny w sex shopie, zakończyła się dla jednej z nich zarzutem kradzieży. - 26 – latka skradła ze sklepu dwa wibratory. Ich pobyt w sklepie zarejestrował monitoring co bardzo pomogło policjantom w ustaleniu tożsamości - informuje podinsp. Bogdan Kaleta, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Głogowie.

Panie odwiedziły Głogów 25 stycznia. - Po wizycie w sex shopie, jego obsługa zorientowała się, że sklep został okradziony. Łupem padły dwa wibratory o łącznej wartości 764 złotych - informuje podinsp. Bogdan Kaleta.

Wizytę dwóch pań w sklepie zarejestrowały kamery monitoringu. To właśnie dzięki zapisowi policjantom z wydziału kryminalnego udało się ustalić ich tożsamość oraz pojazd jakim się poruszały. - Pomocny okazał się również monitoring miejski. Ustalenia były trafne. Na ich podstawie policjanci z Zielonej Góry przesłuchali obydwie kobiety - dodaje rzecznik.

26 – latka przyznawała się do kradzieży. Jak tłumaczyła kradzież? Przyznała, że jeden z wibratorów podała swojej koleżance, a ta nie wiedziała, że jest kradziony. Policjanci odzyskali skradzione przedmioty. Natomiast kobieta usłyszała zarzut kradzieży. Grozi jej za to kara do 5 lat więzienia.

Polecamy również:

Zobacz: Kryminalny czwartek

Wróć na i.pl Portal i.pl