- Myśliwi z Poznania pozwolili żywcem rozszarpać jelenia. Zwierzę nie było ranne. Patrzyły na to małe dzieci, mieszkańcy z okien i przechodnie - alarmują mieszkańcy Złotnik pod Poznaniem.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 26 listopada.
- Myśliwy patrzył, jak psy doganiają i rozszarpują żywe zwierzę. Nie zdjął nawet broni z ramienia, nie dostrzelił zwierzęcia - przyglądał się jak jego 7 psów odgryza ogon żywemu jeleniowi, wygryza ciało, dusi i wbija kły w podbrzusze. Gdy zobaczył, że zwierzę zostało zagryzione, odwrócił się na pięcie, zawołał psy i poszedł sobie znikając w lesie - brzmi dramatyczna relacja.
Mieszkańcy wezwali policję. Po jakimś czasie na miejscu pojawili się także inni myśliwi, którzy w obecności funkcjonariuszy zabrali jelenia.
- Dzięki godnej podziwu reakcji mieszkańców, którzy wezwali policję i próbowali odgonić psy, dysponujemy pełną dokumentacją filmową i fotograficzną. Mamy dowody w postaci zdjęć i filmów, które znajdą się w prokuraturze razem z zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa - informuje Fundacja Ludzie Przeciw Myśliwym, która postanowiła zająć się tą sprawą.
Ten daniel miał dużo szczęścia. Leśnicy uwolnili go z wnyk zastawionych przez kłusowników:
Źródło: Nadleśnictwo Ciechanów
Poznań 20 lat temu. Czy bardzo się zmienił? Oceńcie sami! [ZDJĘCIA]