W lutym ubiegłego roku Alicja uległa wypadkowi samochodowemu, w którym zginął jej kolega. 18-latka przeżyła, ale od tego czasu była w śpiączce. Przebywała w warszawskiej klinice „Budzik”. Zakup środków higienicznych był tak kosztowny, że znajomi i bliscy prowadzili zbiórki pieniędzy na jej leczenie. Regularnie modlili się także o jej powrót do zdrowia.
- Dobro wraca do Alicji. To jest bardzo pogodna, ciepła osoba. Wszyscy w szkole znają ją i lubią. Każdego zaraża energią - mówiła podczas jednej z takich akcji Marcelina, która uczyła się z Alicją w Pallotyńskim Liceum Ogólnokształcącym.
- Alicja zawsze chciała pomagać innym. Teraz my w jej imieniu będziemy to robić. Chcemy się też odwdzięczyć wszystkim, którzy nam pomogli - tak o swojej córce w ostatniej rozmowie z dziennikarzem „Kuriera" mówił Wojciech Mazurek.
15 grudnia rodzice Alicji otworzyli ośrodek neurorehabilitacji w podlubelskiej Turce. Ma pomagać m.in. osobom po wypadkach, w śpiączce, ze stwardnieniem rozsianym, w stanach po nagłym zatrzymaniu krążenia.
Stan Alicji pogorszył się w niedzielę przed południem. Jej stan był krytyczny. Mimo reanimacji nastolatka zmarła.
Msza święta w intencji Alicji odbędzie się w niedzielę 29 grudnia. Nabożeństwo w kościele św. Józefa Oblubieńca NMP przy ul. Filaretów rozpocznie się o godz. 19.
