- To musiało być przerażające doświadczenie. Złodzieje byli bardzo profesjonalni i doskonale wiedzieli, co robić. Jego nieruchomość wygląda na bardzo nowoczesną i dobrze zabezpieczoną. To nami wstrząsnęło. Musieli już wcześniej obrać Ashleya Cole'a za cel i doskonale orientować się w jego posiadłości - podaje źródło tabloidu.
Do zdarzenia miało dojść w styczniu, ale dopiero teraz sprawa ujrzała światło dzienne. Sam Cole na szczęście nie ucierpiał poważnie w czasie napadu. Policja i sam zawodnik póki co nie komentują sprawy.
