W I rundzie Kawa miała tzw. "bye'a" i mogła już myśleć o kolejnym spotkaniu. W środę na kort wyszła przeciwko Włoszce Camilli Rosatello (266.), która w I rundzie ograła Brytyjkę Alicię Barnett (581.) 7:6 (7:2), 7:6 (7:5).
Najbardziej zacięty był pierwszy set. Kawa szybko wyskoczyła na prowadzenie 3:0 zanim Rosatello przełamała Polkę i wyrównała stan rywalizacji. Następnie obie oddały swoje podania, zanim wróciły do wygrywania swoich serwisów. Przy stanie 5:5 nastąpiło ostatnie przełamanie w secie - na korzyść Polki, która wygrała partię 7:5.
Drugi set był już totalnie inną historią. Kawa pozwoliła Rosatello wygrać tylko jednego gema serwisowego i kompletnie ją zdominowała. Ostatecznie Polka wygrała 7:5, 6:1 i III rundzie zagra z Kolumbijką Yulianą Lizarazo (418.).
Do III rundy turnieju ITF w Grodzisku Mazowieckim awansowała natomiast Stefania Rogozińska-Dzik. Polka niespodziewanie wygrała z Rebeccą Sramkovą (302.), która jest od niego o ponad tysiąc miejsc rankingowych wyżej!
Rogozińska-Dzik miała sporo szczęścia w I secie, a stare porzekadło "nie wykorzystane sytuacje lubią się mścić" na szczęście się nie sprawdziło. Wraz ze Słowaczką przełamały się nawzajem po jednym razie do stanu 3:3. Polce udało się wygrać podanie bardziej doświadczonej rywalki, ale potrzebowała do tego aż sześciu break-pointów. Seta wygrała 6:4 za trzecim podejściem.
W drugiej partii Rogozińska-Dzik wygrała dwa pierwsze gemy serwisowe Sramkovej i szybko wyskoczyła na prowadzenie 4:0. Ostatecznie Polka pokonała Słowaczkę 6:4, 6:2. Dla 21-letniej Polki było to drugie zwycięstwo z rzędu. Przypomnijmy, że w tym sezonie udało się jej już wygrać turniej deblowy w Alkmaar ITF W15. W III rundzie czeka ją jednak nie małe wyzwanie - zmierzy się z najwyżej rozstawioną w turnieju Magdą Linette (66.).
Porażka Fręch
Magdalena Fręch przyjechała do Grodziska Mazowieckiego z Warszawy, gdzie pechowo trafiła w I rundzie turnieju WTA na Igę Świątek, z którą przegrała 1:6, 2:6. Polska ziemia chyba jej nie służy, bo w środę przegrała w II rundzie z dużo niżej rozstawioną Białorusinką Kristiną Dmitruk (426.) 6:7 (7:9), 3:6.
Oba sety były bardzo zacięte, ale dwukrotnie lepsza okazała się rywalka. W pierwszej odsłonie Polka szybko oddała swoje podanie, ale przełamała Dmitruk na 4:4. Fręch ponownie dała się przełamać przy stanie 5:5, ale potrzebowała tylko jednego break-pointa by doprowadzić do tie-breaku. W nim nieznacznie lepsza okazała się Dmitruk, która wygrała "na przewagi" 9:7.
W drugiej partii Fręch natychmiast przełamała Białorusinkę, ale przy stanie 3:2 Polka totalnie straciła kontrolę nad meczem. Dmitruk wygrała cztery kolejne gemy i seta 6:3.
Fręch czeka na "pełnoprawne" zwycięstwo od 30 czerwca. Wtedy pokonała w II rundzie Wimbledonu Annę Karolinę Schmiedlovą (6:4, 6:4), po tym jak sensacyjnie wygrała z Camilą Giorgi (7:6, 6:1). W III rundzie odpadła z Simoną Halep (4:6, 1:6). Od tego czasu Fręch dwukrotnie grała w II rundach turniejów, ale w Hamburgu jej rywalka Anna Kaliniskaja kreczowała (choć warto zaznaczyć, że Polka wygrała pierwszego seta 6:1), a w Grodzisku dostała "bye'a" w I rundzie. Oficjalnie jest to trzecia porażka z rzędu dla Polki i piąty mecz z rzędu bez zwycięstwa.
