Na Jurka czekało około 150 gości, w tym osoby, które miały wpływ na życie jubilata, bądź on miał wpływ na ich życie. Benefis prowadził dziennikarz telewizyjny i radiowy Łukasz Grass, który miał okazję poznać historię życia Jerzego Górskiego, gdyż pisze właśnie książkę, której bohaterem jest właśnie głogowianin.
Jej fragmenty, opisujące etapy życia Jerzego - czas narkomanii, czas pobytu w Monarze, czas fascynacji pływaniem i triathlonem - czytał aktor Bartłomiej Topa. Na scenie występowało wielu przyjaciół jubilata, cykl wspomnień rozpoczęła Anna Lechowska. Były także fragmenty starych filmów dokumentalnych z zawodów, w których jubilat brał udział. Na ekranie można było obejrzeć także wiele zdjęć z dawnych czasów.
Był także czas dla producenta filmowego Krzysztofa Szpetmańskiego, który zapowiedział zrobienie filmu fabularnego na podstawie życiorysu Jurka Górskiego. - Mamy już dobrą ekipę - zapewnił. - Przeprowadziłem wstępne rozmowy z młodym aktorem z Los Angeles. Mamy za sobą również reżysera "Bogów" Łukasza Palkowskiego. Wszystko jest na dobrej drodze.
Gdy przyszedł czas na życzenia i prezenty Jerzy Górski był bardzo wzruszony, i nie można się temu dziwić. Dostał między innymi pamiątkowe statuetki od posłanki Ewy Drozd i dyr. huty Antoniego Kramażewskiego, skrzynię pełną serc uszytych przez dzieci z Zespołu Placówek Szkolno-Wychowawczych. Wspólnym prezentem od jego przyjaciół był wylot na Ultraman Triathlon, rozgrywany na… Hawajach, o czym Jurek marzył od lat. Ale to nie był koniec.
Kolejny prezent był także podróżą życia na Hawaje, tym razem były to jednak wczasy dla niego i żony. Ufundowali je Krzysiek i Maciek z firmy Euco. Poleci z nimi także córka Jurka, sfinansowanie jej pobytu pokryje K. Szpetmański. A. Kramażewski przekazał kopertę, której zawartość ma pozwolić rodzinie sfinansowanie wielu zachcianek na Hawajach.
A później był czas przepyszne torty i życzenia od pozostałych gości.