Interwencja policjantów zaczęła się w sobotę o godz. 17.30 na parkingu Wydziału Ruchu Drogowego w Sosnowcu pod Strykowem. Zatrzymał się tam samochód, z którego wysiadła zapłakana kobieta. Wzywała pomocy. Na rękach trzymała małe dziecko, które zaczęło tracić przytomność. Matka wyjaśniła stróżom prawa, że podczas domowych porządków jej 1,5-letnia córeczka przez przypadek napiła się płynu do mebli, po czym zaczęła sinieć, wymiotować i tracić przytomność.
- Policjanci natychmiast uruchomili radiowóz i na sygnale ruszyli z kobietą do szpitala przy ul. Pankiewicza w Łodzi. Liczyła się każda minuta, gdyż dziewczynka traciła przytomność. Podczas jazdy cały czas instruowali matkę w jaki sposób ma postępować, zaś w szpitalu przekazali dziecko lekarzowi dyżurnemu i powiadomili o zdarzeniu ojca. Na szczęście stan dziecka był stabilny – zaznacza nadkomisarz Adam Kolasa z zespołu prasowego KWP w Łodzi.
Zobacz też: