Rybnik: powiesiła się na fartuchu kuchennym. Przeżyła cudem...
To była prawdziwa makabra. Policjanci z Rybnika uratowali w ostatniej chwili kobietę, która powiesiła się na fartuchu kuchennym na słupie energetycznym. Policjanci odcięli ją i wezwali pogotowie. 21-latka przeżyła.
Policjanci dostali wezwanie w czwartek około godziny 13 w Boguszowicach. Przerażona kobieta opowiedziała dyżurnemu, że jej córka chce popełnić samobójstwo. Wcześniej córka jej wysłała esemesa z taką wiadomością. Sama desperatka zadzwoniła do wojewódzkiego centrum powiadamiania i poinformowała, że targnie się na swoje życie...
Follow https://twitter.com/JacekBombor- Do miejsca zamieszkania natychmiast wysłano patrol policjii dzielnicowego, ale okazało się, że kobiety nie ma w domu. W międzyczasie udało się zlokalizować jej telefon komórkowy, który wskazywał na to, że kobieta może być w rejonie ul. Drzymały. Pierwszy na miejsce dotarł patrol ruchu drogowego. W zagajniku między ul. Harcerską i Prostą policjanci zauważyli kobietę wiszącą na słupie energetycznym. Jeden z policjantów natychmiast chwycił ją za nogi i uniósł, natomiast jego partner z patrolu odwiązał zacieśniającą się petlę. Okazało się, że 21-latka próbowała powiesić się na kuchennym fartuchu, gdyby nie policjanci z pewnością doszłoby do tragedii. Na miejsce funkcjonariusze wezwali karetkę pogotowia, która zabrała desperatkę do szpitala - relacjonuje Aleksandra Nowara, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Rybniku.
Z kobietą był bardzo utrudniony kontakt. Powiedziała funkcjonariuszom, że wcześniej połknęła jakieś tabletki. Nie wiadomo, co było przyczyną targnięcia się 21-latki na swoje życie.
*Tragedia na drodze. Kierowca busa wjechał w rowerzystów. Matka i dziecko nie żyją
*Tak wygląda certyfikowany dom pasywny w Bielsku-Białej. Ogrzewanie to tylko 400 zł rocznie
*Przepisy drogowe od 18 maja 2015: 50 km/h + odebranie prawa jazdy
*Ostatnia tona węgla w Sosnowcu. Górnicy żegnają kopalnię Kazimierz-Juliusz ZDJĘCIA + WIDEO
*Śląsk Plus. Górny Śląsk jest piękny ZDJĘCIA INTERAKTYWNE