W piątek 29 listopada wiele osób będzie szukało najlepszych promocji z okazji black friday, czyli czarnego piątku. Dzień “szalonych wyprzedaży” zaczyna cieszyć się w Polsce coraz większą popularnością. Eksperci przewidują, że w tym roku uda pobić się rekord dziennych obrotów w handlu detalicznym.
Jak wynika z danych Picodi 6,7 miliona osób w Polsce kupi coś w Czarny Piątek lub w kilka następujących po nim dni. Wydatki przekroczą sumę 2,3 mld zł. Średnio wydamy około 340 zł.
- W Stanach Zjednoczonych w tym czasie mamy długi weekend. Wielu Amerykanów bierze sobie wolne po Święcie Dziękczynienia. Mają czas na to, żeby pójść i szukać dobrych okazji. Pamiętajmy, że w Stanach black friday odbywa się przede wszystkim w centrach handlowych. To właśnie tam Amerykanie robią zakupy- tłumaczy w rozmowie z Agencją Informacyjna Polska PressDamian Gwiazdowski, Shoper Premium.
Ekspert zwraca uwagę na fakt, że w Polsce w tym czasie nie ma żadnego święta, nie ma długiego weekendu. Handel, jeżeli chodzi o promocje, skupia się na e-commerce.
- Patrząc na dane platformy shoper, black friday z 2017 i 2018 roku, to sprzedaż wzrosła o 91 proc. jeżeli porównamy liczbę transakcji dokonanych w listopadzie i październiku, wzrosła 2,5 raza- tłumaczy Gwiazdowski. - Widzimy, że klienci szukają promocji i chcą kupować w tym okresie. Wiele marek wykorzystuje ten czas i przedłuża swoje promocje organizując całotygodniowe wyprzedaże w tym okresie- dodaje.
Jednak wiele firm, szczególnie tych, które działają w tradycyjnym handlu do końca nie wie jak to wykorzystać. Bardzo często zdarza się, że z promocji wyłączona jest część asortymentu a same promocje nie są aż tak atrakcyjne.
Podczas wyprzedaży w tym dniu najczęściej wybieramy produkty związane z modą oraz elektronikę. Na kolejnych miejscach znajdują się książki, perfumy oraz artykuły dla dzieci. Polacy wykorzystują ten dzień kupno świątecznych prezentów.
