Dzień Przytulania, Dzień Całowania, Dzień bez Samochodu, Dzień bez Smoleńska - każda okazja jest dobra do świętowania. Dzisiaj portale społecznościowe promują Międzynarodowy Dzień bez Stanika.
Ale jak tu pozbyć się czegoś, co od wieków towarzyszy kobietom? Pierwsze biustonosze nosiły już w starożytności mieszkanki greckich państw-miast. Spartańskim kobietom "staniki" w postaci szerokich opasek pomagały w utrzymaniu piersi podczas uprawiania sportu.
Pierwszy współczesny odpowiednik stanika opatentował w 1859 r. Henry Leser. Kolejnym milowym krokiem w udoskonaleniu biustonosza był model zaprojektowany także przez mężczyznę. W 1943 r. Howard Hughes - sławny konstruktor samolotów i miłośnik kobiet - stworzył stanik dla aktorki Jane Russell. To na jego projekcie, w którym wzmocnione miseczki podnosiły i rozdzielały piersi, opiera się większość współczesnych krojów.
Kobiece piersi nie są podtrzymywane przez żadne mięśnie. Jedyne, co przez całe damskie życie dźwiga damski biust to skóra i tkanka łączna. I, oczywiście, biustonosze.
Tak więc staniki są nieodłącznym elementem kobiecego życia. Dresscode w pracy wymaga noszenia tej części bielizny. Ale może już po pracy warto się nieco wyluzować i choć przez kilka godzin 30 maja celebrować Dzień bez Stanika.
Kto jest za?
Czytaj też:
* o nastoletnich złodziejkach staników
* o lubelskim oddziale chirurgii piersi
* o Klinice Stanika w Lublinie (ZDJĘCIA)
* o tym, jak Polki jeżdżą do Czech po piersi jak u Dody