3-miesięczna Gaja ze Straszyna ma wadę serca. Trwa zbiórka na operację dziewczynki. Rodzice proszą o pomoc

Danuta Strzelecka
3-miesięczna Gaja ze Straszyna potrzebuje pilnej operacji życia. Rodzice proszą o pomoc w zbiórce pieniędzy
3-miesięczna Gaja ze Straszyna potrzebuje pilnej operacji życia. Rodzice proszą o pomoc w zbiórce pieniędzy Fot. Archiwum rodzinne
Zegar odmierza czas niemiłosiernie. Rodzicom 3-miesięcznej Gai ze Straszyna zostało niewiele czasu, by zebrać pieniądze na operację ratującą życie dziewczynki. Mają 3 miesiące, by zgromadzić 650 tysięcy zł. Gaja urodziła się z wrodzonymi wadami serca. Zrozpaczeni rodzice proszą o pomoc.

Gaja ze Straszyna walczy o życie

Waleczne serduszko Gai kryje wiele wad: ubytek międzykomorowy, zwężenie drogi odpływu prawej komory i zastawki płucnej, hipoplazja pierścienia i pnia płucnego, podwójny łuk aorty, brak tętnicy płucnej lewej. Tak wiele wad w maleńkim serduszku – to bez operacji skazuje Gaję na śmierć! Rodzice mają zaledwie 3 miesiące, by zebrać środki na operację. Z każdym dniem jej serduszko słabnie… Błagają o pomoc, by nie ucichło na zawsze!

To był bardzo ciężki czas

Patrycja i Jan Butkiewicz ze Straszyna nie posiadali się z radości na wieść o ciąży. Długo czekali, marzyli i planowali. O wadzie serduszka dowiedzieli się w ciąży. To był dla nich prawdziwy wstrząs.

- Życie nasze zmieniło się diametralnie - mówi Janek Butkiewicz. - Usłyszeliśmy, że nasza dziecko może mieć zespół Downa i inne genetyczne choroby. Po kolejnych badaniach okazało się, że ma śmiertelną wadę serca i może umrzeć krótko po urodzeniu. To był dla nas bardzo ciężki okres. Cały czas mierzyliśmy się z tym, czy nasze dziecko przeżyje i czy będzie można to wyleczyć po urodzeniu.

Gaja przyszła na świat 25 października 2022 r. Od razu po urodzeniu trafiła na OIOM.

- Nawet nie dostaliśmy jej do potrzymania, tylko mogliśmy patrzeć na nią przez szkło inkubatora - opowiada tata dziewczynki. - W zasadzie od urodzenia, to tylko dwa tygodnie mogliśmy być z nią normalnie w domu. Tak cały czas przebywamy w szpitalu. Przechodzi mnóstwo badań i różnych zabiegów. Miała cztery nieudane próby założenia dojścia centralnego, zakończone piątą udaną i tyle tomografii, że samo promieniowanie mogło jej zaszkodzić. Na dodatek podczas 3-dniowej wizyty w szpitalu na kontroli echa serca, została zarażona norowirusem, gronkowcem, na końcu sepsą.

Zdrowie

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rodzice walczą o życie córeczki z całych sił. Ratunek dla Gai znaleźli w szpitalu w Genewie, gdzie specjalizują się w operacjach takich wad serca.

- Ze względu na złożoność wady, w Polsce nie ma możliwości pełnej korekcji. W Genewie jedna operacja może wystarczyć. Szpital wycenił zabieg na 650 tys. zł. Gaja powinna ją przejść w wieku 6 miesięcy. Istnieje taki optymalny czas, kiedy operacja ma szanse na największe powodzenie, a później zaczyna szybko stan się pogarszać, bo zaczyna rosnąć stopień niedotlenienia, spada saturacja, skutkuje to tym, że organizm nie rozwija się prawidłowo i może dojść do śmierci. Jeśli Gaja nie przejdzie korekty wady serca w szóstym miesiącu życia, to ją stracimy - mówi zrozpaczony tata.

Zostały tylko 3 miesiące

Na zebranie tej kwoty rodzice mają więc jeszcze tylko 3 miesiące. Uruchomili zbiórkę i proszą o choćby symboliczne wpłaty. Zbiórka na operację Gai - KLIKNIJ TUTAJ

- Wierzymy, że dobro wraca. Jesteśmy niesamowicie wdzięczni za każdą pomoc - mówią rodzice dziewczynki.

Mała wojowniczka z wolą życia

Gaja w momentach, kiedy nie jest bardzo ciężko chora, jest bardzo ciekawskim i radosnym dzieckiem.

- Ma świetny słuch, śpiewamy jej i ona poznaje, kiedy zdarzy się nam zafałszować i daje nam znać, że jej się to nie podoba - mówi tata.

- Jest przekochanym, radosnym dzieckiem. Jest też niesamowicie dzielna, bo mimo tych wszystkich trudności, kiedy ocierała się o śmierć, czuło się w niej tę wolę życia - dodaje.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Papież zaapelował do pojednania tam, gdzie toczą się wojny. Pozdrowił też uczniów

Papież zaapelował do pojednania tam, gdzie toczą się wojny. Pozdrowił też uczniów

W.Kosiniak-Kamysz: Zawsze młodzi ludzie głosują przeciwko obecnej władzy

ROZMOWA
W.Kosiniak-Kamysz: Zawsze młodzi ludzie głosują przeciwko obecnej władzy

Wróć na i.pl Portal i.pl