Gospodarze od początku meczu byli stroną dominującą. W pierwszej połowie mimo kilku okazji zdobyli tylko jedną bramkę. Paweł Hass wykorzystał podanie Macieja Grabowskiego, otwierając wynik spotkania. Na początku drugiej odsłony miejscowi powinni podwyższyć prowadzenie, jednak Michał Sitek trafił w poprzeczkę. Co nieudało się Michałowi Sitkowi, udało się Kacprowi Ropowi, który w 58 min. podwyższył prowadzenie miejscowych.
Korona próbowała wypadów ofensywnych, ale brakowało jej dokładności, a jak już goście oddali strzał, był on przeważnie nie celny. Miejscowi nie zamierzali poprzestać na dwóch trafieniach, ale ich strzały były za słabe, aby zaskoczyć bramkarza przyjezdnych lub brakowało im ostatniego podania, które by otwierało drogę do bramki. Ostatecznie do końca spotkania więcej bramek już kibice nie obejrzeli. Najbliżej podwyższenia wyniku był Kacper Rop, którego strzał w ostatniej chwili zablokowali obrońcy Korony.
Pogoń-Sokół Lubaczów - Korona Rzeszów 2:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Hass 23, 2:0 Rop 58
Pogoń-Sokół: Siryk – Sitek, Duda, Rębisz, Dziadosz (66 Matofij), Hass (79 Sitchinava), Grabowski ż, Roslyakov, Rop (87 Basznianin), Fedan (85 Szczybyło), Lorenc (60 Hojdak). Trener Konrad Wojtowicz.
Korona: Wilk - Halamaka, M. Mazur, Shyla, S. Mazur, Zieliński, Sammy (68 Pałac), Mendes, Rusinek, Kula, Faubourg ż (76 Dudek). Trener Wiesław Gołda.
Sędziował Kielar (Rzeszów).
Widzów: 200.
