4-latek czmychnął z przedszkola i poszedł do sklepu zrobić zakupy [WIDEO]

Monika Fajge
4-latek postanowił zrobić zakupy w pobliskim markecie
4-latek postanowił zrobić zakupy w pobliskim markecie Dolnośląska policja
Jak do tego doszło? 4-letni chłopiec wyszedł z przedszkola i poszedł do pobliskiego marketu. Widok malucha, spacerującego bez opieki między sklepowymi półkami, zaniepokoił ochroniarza sklepu. Sprawę bada policja.

Do zdarzenia doszło w Jaworze w miniony wtorek (13 września) około godz. 15:30.

4-latka zauważył ochroniarz zatrudniony w markecie. To on zaalarmował policję. Chłopiec pchał koszyk z zakupami, co zarejestrowały też kamery monitoringu.

- Powiadomieni o sytuacji policjanci, chwilę wcześniej otrzymali zgłoszenie z przedszkola o zaginięciu dziecka - informuje asp. szt. Łukasz Dutkowiak, rzecznik prasowy KWP we Wrocławiu. - Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 4-latek zdołał oddalić się od przedszkola o jakieś kilkaset metrów. Chłopiec powiedział policjantom, że nie mógł doczekać się swojego taty. Ubrał się w szatni i niezauważony przez opiekunki wyszedł z przedszkola na zakupy, gdyż następnego dnia przypadały jego urodziny. Malec postanowił zatem, że sam kupi słodycze, zabawki i niezbędne akcesoria urodzinowe - tłumaczy.

Chłopiec trafił pod opiekę taty. Na szczęście, nic mu się nie stało.
Funkcjonariusze ustalają, jak doszło do incydentu. Za narażenie dziecka na utratę zdrowia i życia grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

od 16 lat
Wideo

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Proszę, jakie samodzielne dziecko. A ja się wczoraj męczyłam na zebraniu rodziców czwartoklasistów, którzy płakali, że dlaczego takim małym dzieciom każe się zapamiętywać, co było zadanie?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl