Jakby tego było mało, komendant wojewódzki policji nadinsp. Krzysztof Justyński rozpoczął procedurę odwołania komendanta powiatowego policji w Zawierciu. Komendant główny policji, ze względu na instancyjność, nie może ingerować w tego typu postępowania. Na każdym etapie jednostka wyższego szczebla ma jednak prawo do tego, by przejąć takie postępowanie do prowadzenia. Jak wynika z naszych informacji, tak stało się w przypadku dyscyplinarek wobec trzech policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Zawierciu oraz komendanta tej jednostki. Ustaliliśmy, że chodzi w tym przypadku o obiektywne przeprowadzenie wszystkich czynności w związku z wątpliwościami, które pojawiały się na łamach „Dziennika Zachodniego”.
Już w połowie kwietnia pisaliśmy bowiem m.in., że komendantowi powiatowemu policji w Zawierciu insp. Jackowi Kurdybelskiemu przedstawiono zarzut dyscyplinarny dotyczący sprawozdania z czynności wyjaśniających odnośnie zatrzymania Austriaka. W tym dokumencie miał zakwestionować postanowienie sądu, zgodnie z którym zatrzymanie Austriaka było bezzasadne, nielegalne i nieprawidłowe. Według informacji „Dziennika Zachodniego”, insp. Kurdybelskiemu zarzuca się, że w ten sposób naraża dobre imię i wizerunek społeczny policji, tymczasem komendant swoje wnioski opisał w... dokumencie wewnętrznym, nigdzie niepublikowanym. Komendant Kurdybelski ma zatem problemy i ma zostać odwołany, ponieważ stanął w obronie policjantów.
Czytaj również: Wypadek w Zawierciu: Afera po zatrzymaniu Austriaka. W sprawie orzekała sędzia powołana przez Zbigniewa Ziobrę na sędziego dyscyplinarnego
Przypomnijmy: Do wypadku doszło 6 września ubiegłego roku na skrzyżowaniu ulic Glinianej i Armii Krajowej w Zawierciu. Austriak wymusił pierwszeństwo i wjechał w forda, którym podróżowały trzy osoby. Najciężej ranna została 27-letnia Karolina Bebel. Na miejsce zdarzenia przyjechali policjanci. Austriak został zatrzymany, a następnie doprowadzony do prokuratury. Usłyszał zarzut spowodowania wypadku drogowego, w którym ciężkich obrażeń ciała doznała 27-letnia kobieta. Karolina Bebel do dzisiaj pozostaje w śpiączce...
Karolina z Zawiercia miała wypadek. Jest w śpiączce. Czekają na nią dwie córeczki CZYTAJ WIĘCEJ
Przyjaciółki 27-latki zorganizowały akcję „Obudź się Karola”, by zebrać pieniądze na rehabilitację. Tymczasem adwokat z Austrii, który spowodował wypadek, w którym ucierpiała Karolina, tuż po zdarzeniu złożył zażalenie na to, że został zatrzymany przez policjantów. Zawierciański sąd uznał, że ma rację. Zwrócił mu też prawo jazdy. Po naszym materiale Komenda Główna Policji stanęła w obronie zawierciańskich funkcjonariuszy. Podobnie jak prokuratura. Zupełnie inaczej całą sprawę widział jednak komendant wojewódzki policji w Katowicach nadinsp. Krzysztof Justyński.
Czytaj również: Karolina z Zawiercia zapadła w śpiączkę po wypadku. KGP stoi murem za policjantami, którzy zatrzymali sprawcę wypadku. To adwokat z Austrii
**Obserwuj autora na Twitterze TWITTER_FOLLOW https://twitter.com/PatrykDrabek
**
MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected]
DZ24 WIADOMOŚCI CZYTELNIKÓW I INTERNAUTÓW
