Posiedzenie aresztowe trwało niespełna godzinę. Po wyjściu z sali rozpraw Jałosińki powiedział:
- Jestem przekonany, że czynności, które podejmowaliśmy w spółce były właściwe. Te rzeczy, które wykonaliśmy były z dużym zyskiem dla firmy. Tu nie ma błędu menadżerskiego, czy przestępstwa. Niech nasi następcy skupią się na tym, co w spółce zostało zrobione dobrze. Szukanie haków na mnie, czy naszych kolegów to jest zła droga, aby utrzymać się w tej spółce na takim poziomie na jakim my ją zostawiliśmy - skomentował Jałosiński.
Jałosiński jest dziewiątą osoba, co do której sąd nie zgodził się na areszt w tzw. aferze polickiej.
Dziś decyduje jeszcze o ostatnim, dziesiątym podejrzanym.
To Bartłomiej K. – były dyrektor Departamentu Zakupów Strategicznych Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A.
Prokuratura domagała się aresztów, bo twierdzi, że na wolności podejrzani mogą utrudniać śledztwo.
Decyzja sądu jest ostateczna.
Ostatni z podejrzanych w aferze polickiej również nie trafi do aresztu
Decyzję podjął Sąd Okręgowy w Szczecinie. Chodzi o Bartłomieja K. – byłego dyrektora Departamentu Zakupów Strategicznych Grupy Azoty Zakłady Chemiczne Police S.A.
Oznacza, że żaden z dziesięciu podejrzanych nie trafi do aresztu. Decyzje sądu to porażka Prokuratury Regionalnej, która przekonywała, że ma mocne dowody winy.
Sąd twierdzi jednak co innego.
- Uprzejmie informuję, że Sąd Okręgowy w Szczecinie nie uwzględnił zażaleń wniesionych przez prokuraturę na postanowienia Sądu Rejonowego Szczecin-Prawobrzeże i Zachód o niezastosowaniu wobec Krzysztofa J. i Bartłomieja K. środków zapobiegawczych w postaci tymczasowego aresztowania - informuje sędzia Tomasz Szaj, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Szczecinie.
W ocenie Sądu II instancji zebrane przez prokuratora dowody nie pozwalają obecnie na przyjęcie, iż zachodzi duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanych zarzuconych im czynów – art. 249 § 1 kpk.
- Powyższe skutkuje niemożnością zastosowania wobec podejrzanych jakichkolwiek środków zapobiegawczych - dodaje Tomasz Szaj. - Sąd Okręgowy w pisemnym uzasadnieniu wydanych orzeczeń w sposób szczegółowy odniósł się do podniesionych przez oskarżyciela publicznego zarzutów. Od powyższych orzeczeń nie przysługuje środek zaskarżenia
Zobacz też:
Sprawa ZCH Police. Podejrzani są na wolności. Co dalej?
Polecamy na gs24.pl:
- Jeszcze więcej wyjątkowym materiałów! Polecamy prenumeratę cyfrową!
- Szczecin: Pożar mieszkania przy ul. Ofiar Oświęcimia
- Ucieczka i strzały w Szczecinie. Policjantka została ranna[ZDJĘCIA]
- Ile tak naprawdę zarabiają księża? Sprawdziliśmy [zdjęcia] [zdjęcia]
- Pamiętacie auto, które wjechało do Odry? Zdaje się, że można je kupić
Wybuch gazu przy ul. Ofiar Oświęcimia w Szczecinie. Osiem os...