Grupa rodziców twierdzi, że chłopiec bije, krzyczy i poniża innych, a na miejsce musiała przyjechać policja. Jednego chłopca miał uderzyć w serce - Trzy dorosłe osoby nie mogły sobie z nim poradzić. Rzuca krzesłami, rozbija bidony, rzuca plecakami, bije dzieci i terroryzuje pierwszą klasę - mówi Daniel Raczyński, ojciec jednego z pierwszoklasistów w rozmowie z "Teleskopem" TVP Poznań.
Rodzice nie puszczają swoich dzieci do szkoły, bowiem obawiają się możliwych konsekwencji ze strony chłopca, który w ich opinii jest agresywny.
- Dzisiaj nie puściłem córki do szkoły. Nie będę narażał córki i puszczał ją do szkoły, do której będzie bała się chodzić
- dodaje Adam Meller.
Bon turystyczny obejmie przyszłe wakacje

Natalia Dawidowicz, mama innego dziecka, w rozmowie z TVP przyznała, że odebrała telefon od przerażonej wychowawczyni, która w tym momencie siedziała w aucie i próbowała dojść do siebie po całej sytuacji.
- Ten chłopiec podszedł i chwycił mojego syna za szyję - twierdzi. - Dzieci posikują w nocy, to nie jest tylko mój syn. Z tego, co się orientuję, tych dzieci jest więcej. Syn ma tiki nerwowe, nie chciał chodzić do szkoły, niejednokrotnie musieliśmy go trzymać w domu tydzień-dwa tygodnie, żeby się wyciszył, uspokoił. Później i tak był niepokój i płacz, że on do tej szkoły musi iść. Powiedziałam pani dyrektor, że nie szukam winnych, bo tu nie chodzi o to, żeby wytykać palcami, że ktoś zrobił coś złego. Działajmy, żeby nasze dzieci były bezpieczne. Rozumiem, że niektóre osoby, czy pani dyrektor, mogą mieć związane ręce - mówią inni rodzice w rozmowie z TVP.
Agresywny uczeń w Goślinowie: Spotkanie rodziców i władz
Jak udało nam się dowiedzieć, w poniedziałek odbyło się spotkanie dyrekcji, pedagoga, wychowawcy, przedstawiciela Urzędu Gminy Gniezno, przewodniczącej Rady Rodziców, sołtysa i radnych Goślinowa i Łabiszynka z rodzicami uczniów klasy pierwszej.
- Przedstawiono na nim wypracowane i przyjęte do realizacji w porozumieniu z Kuratorium Oświaty w Poznaniu, organem prowadzącym i Poradnią Psychologiczno-Pedagogiczną możliwe rozwiązania i strategie działania zgodne z prawem. Przyjęte procedury zyskały aprobatę wszystkich obecnych rodziców
- przekazała nam Małgorzata Ziółkowska, dyrektorka Szkoły Podstawowej w Goślinowie, która podkreśla, że procedury obejmują indywidualny tok nauki dla dziecka.
- Organ prowadzący został powiadomiony o problemie. Pani wójt Maria Suplicka była również na spotkaniu w szkole w Goślinowie, żeby wraz z dyrektorem Panią Małgorzatą Ziółkowską i zainteresowanymi rodzicami poczynić odpowiednie działania w tej kwestii. Sprawa została skierowana w ręce uprawnionych organów. Trwa postępowanie w przedmiotowej sprawie prowadzone przez Kuratorium Oświaty w Poznaniu oraz Poradnię Psychologiczno-Pedagogiczną. Wspomniane organy podejmą właściwe działania mające na celu rozwiązanie problemu, uwzględniając całe środowisko szkolne w Goślinowie. Z uwagi na dobro dziecka, nie jesteśmy uprawnieni do przekazywania większej ilości informacji w tej sprawie. Kwestie wychowawcze poszczególnych uczniów nie należą do organu prowadzącego
- wyjaśnia nam Martyna Zasada, rzeczniczka prasowa Urzędu Gminy Gniezno.
Pierwszoklasista będzie nauczany indywidualnie
Magdalena Miczek, rzeczniczka prasowa Kuratorium Oświaty w Poznaniu przyznaje, że dziecko może zostać objęte indywidualnym programem nauczania. Szkoła może opracować indywidualny program pracy z dzieckiem. Z pewnością wrócimy do sprawy. W najbliższych miesiącach w placówce można się spodziewać kontroli ze strony kuratorium.
Do szkoły w Goślinowie uczęszczają dzieci z: Goślinowa, Łabiszynka, Pyszczyna i Winiary Wsi.
Źródło: gniezno.naszemiasto.pl
Nie zaszczepisz dziecka? Może zabraknąć dla niego miejsca w ...
Dzień Nauczyciela 2021 w szkołach w Poznaniu. Jak świętowali...