Trumna z ciałem Jana Kiepury została wprowadzona przez kapelana XIII zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego, księdza ppłk. Piotra Kowalczyka.
Kiepurę pożegnali dowódca Polskich Sił Zadaniowych gen. bryg. Marek Sokołowski oraz jego zastępca, ppłk Artur Warwas oficer 21 Brygady Strzelców Podhalańskich.
Śmigłowce z trumną oraz żołnierzami uczestniczącymi w ostatniej drodze plutonowego wzbiły się w powietrze i wykonały przelot nad lądowiskiem. Z pokładu eskortującego śmigłowca Mi-24 wystrzelono flary jako salut w hołdzie poległemu.
35-letni Kiepura, dowódca drużyny zmotoryzowanej, odniósł ciężkie obrażenia, po tym jak w poniedziałek ok. godz. 6.30 czasu polskiego podczas patrolu na południe od bazy Ghazni wybuchła mina.
- Na miejscu rannemu została udzielona pomoc medyczna, jednakże pomimo podjętych prób reanimacji żołnierzowi nie udało się uratować życia - powiedział rzecznik Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych mjr Marek Pietrzak.
Poinformował, że polski żołnierz ubezpieczał miejsce, w którym pracował amerykański zespół ds. oczyszczania dróg z materiałów wybuchowych. Rejon ten był też ubezpieczany z powietrza przez polskie śmigłowce bojowe.
Jan Kiepura pełnił służbę wojskową od 2007 roku. Była to jego druga misja zagraniczna w Afganistanie. Ostatnio służył w 1. Brygadzie Strzelców Podhalańskich w Rzeszowie. Był żonaty, osierocił dwóch synów.
W Afganistanie śmierć poniosło 40 członków Polskiego Kontyngentu Wojskowego - żołnierze i cywilny ratownik medyczny. W tym kraju służy obecnie około 1800 żołnierzy i pracowników polskiego kontyngentu wchodzącego w skład sił ISAF.