Agrounia to nowa partia, która wejdzie do sejmu?
Agrounia, którą dowodzi Michał Kołodziejczak, rolnik spod Błaszek w powiecie sieradzkim, zanotowała blisko 5 pkt. proc. poparcia w sondażu Ariadny przygotowanym na zlecenie Research Partner. Oznacza to, że poziom poparcia już w momencie procesu rejestracji sięga niemal wysokości progu wyborczego gwarantującego wprowadzenie posłów do Sejmu. Dokładny wynik - 4,9 proc. - Agrounia zyskuje, mimo, że wśród respondentów sondażu jej nazwę kojarzy tylko 45 proc.
Według mnie to jest świetny wynik pokazujący potrzeby Polaków, którzy nie widzą dla siebie reprezentacji w obecnym Sejmie - mówi Dziennikowi Łódzkiemu Kołodziejczak. - Mamy także swoje badania, które pokazują większą rozpoznawalność naszej nazwy, ale generalnie choć te wyniki to dopiero początek marszu w górę, to i tak już pokazują, że jesteśmy w tej chwili największą polityczną siłą pozaparlamentarną w Polsce.
Kołodziejczak, przed laty radny związany z PiS, dziś swojej dawnej partii w sondażu odbiera 3,2 pkt. proc. Sondaż w wariancie badania z Agrounią Zjednoczonej Prawicy daje 27,4 proc. poparcia, Koalicji Obywatelskiej 22,7 proc., Polsce 2050 Szymona Hołowni 14,5 proc., Konfederacji 5,9 proc., a Lewicy 5,8 proc. Polskie Stronnictwo Ludowe, które dla Agrounii na wsi jest naturalnym konkurentem, z wynikiem 8,55 proc. w 2019 r. wprowadziło do obecnego Sejmu wraz z Kukiz'15 trzydziestu posłów. W wariancie sondażu z Agrounią, PSL ma poparcie na poziomie 1,8 proc., a Kukiz'15 0,4 proc.
Kołodziejczak zwany jest niekiedy "nowym Lepperem"
Agrounia buduje swą pozycję głównie na protestach na drogach, stąd Kołodziejczak zwany jest niekiedy w mediach "nowym Lepperem". Serii blokad dróg sprzętem rolniczym było ostatnio kilka serii w co najmniej połowie województw. W zeszłym tygodniu Kołodziejczak wystosował kolejny apel do premiera Mateusza Morawieckiego spotkanie w sprawie dramatycznej sytuacji polskich rolników, ale ponownie spotkał się z odmową. To oznacza, we wtorek, 24 sierpnia i środę 25 sierpnia, w ostatnim tygodniu wakacji i czasie powrotów z urlopów, znów blokowane będą drogi na 24 lub 48 godzin. Blokady zapowiedziano w siedmiu województwach: podkarpackim, małopolskim, lubelskim, kujawsko-pomorskim, wielkopolskim, mazowieckim i łódzkim. W województwie łódzkim od godz. 8 we wtorek rolnicy na całą dobę zablokują rynek w Srocku (gmina Moszczenica, powiat piotrkowski).
Protest rolników na DK12 pod Piotrkowem. Agrounia zablokował...
Blokady najbliższe województwa łódzkiego odbędą się w województwie mazowieckim: w Kuznocinie koło Sochaczewa zablokowane na całą dobę 24 sierpnia od godz. 10 zostanie skrzyżowanie dróg krajowych nr 50 i 92. Dzień później o godz. 9 rolnicy zablokują zakład przetwórczy w Kozietułach, a później drogę krajową nr 50 na wysokości Czaplinka. Z kolei w województwie wielkopolskim blokada nastąpi m.in. w miejscowości Rzetnia w powiecie kępińskim. Rolnicy zablokują tam drogę krajową nr 11 na całą dobę od godz. 9 25 sierpnia.
