Informacje potwierdziła Magdalena Zielke, pełniąca obowiązki rzecznika prasowego lęborskiej policji.
- Na numer alarmowy zadzwoniła osoba, która widziała spadający obiekt, który przed upadkiem na ziemię miał się zapalić - usłyszeliśmy.
Służby poszukiwawcze ze względu na ciemności ukończyły działania w sobotę po godzinie 23, nikogo nie znaleziono. Nie podjęto jednak decyzji o zakończeniu akcji poszukiwawczej.