Anna Wendzikowska o najtrudniejszych momentach w życiu. "Wszystko było fantastycznie, a potem runęło". ZOBACZCIE WIDEO

Kim jest Anna Wendzikowska?

Anna Wendzikowska to polska aktorka, dziennikarka i prezenterka telewizyjna. Urodziła się w 1981 roku w Warszawie. W latach 2007–2022 była reporterką programu Dzień dobry TVN[3], dla którego przeprowadzała wywiady z aktorami i twórcami filmowymi podczas międzynarodowych festiwali i premier kinowych. Anna dodatkowo zajmowała się aktorstwem. Można ją zobaczyć w takich produkcjach jak.

Klan
Londyńczycy
Edge
Na sygnale
M jak miłość
Paranoia
Bangistan
Prawdziwe zbrodnie
Usta usta

Obecnie Anna prowadzi swój kanał na YT, nagrywa podcasty i prowadzi swoją firmę odziezową - Loriini i BeLive Fashionbrand. Dodatkowo aktywnie prowadzi swoje konto na Instagramie, które śledzi 508 tys. internautów.

Rozwiń

ZOBACZ TEŻ: Spadający sufit, przewracająca się kamera... Krzysztof Skórzyński o wpadkach w "Dzień Dobry TVN". Tego widzowie nie wyłapali | WIDEO

Anna Wendzikowska o trudnym momencie w życiu

Anna Wendzikowska jest idealnym przykładem kobiety ciężko pracującej, odnajdującej się w roli mamy oraz kobiety, której udało się znieść najtrudniejsze momenty w życiu. Niedawno pojawiła się na największym festiwalu dla influencerów See Bloggers, gdzie wcieliła się w rolę prelegenta.

Rozwiń

W rozmowie z ShowNews.pl Anna zdobyła się na szczerość i opowiedziała, jak poradziła sobie z trudnymi momentami w życiu.

- To jest trochę tak, że w momencie, kiedy się to są pewne etapy, czyli jak jesteśmy młodzi, dużo z nas przechodzi w dzieciństwie pewnego rodzaju traumy, to jest teraz już udowodnione, że w ogóle dzieciństwo jest tak trudnym okresem, że rzadko kto wychodzi z tego okresu niepoturbowany. No ale potem wchodzimy w taki moment, jesteśmy bardzo młodzi, no to mamy cele. Liceum, skończyć liceum, potem pójść na studia, spotkać partnera, wyjść za mąż, urodzić dzieci. Pierwsza praca, kariera awanse, pierwszy samochód, pierwsze mieszkanie ciągle mamy coś, co nas gna do przodu, ciągle idziemy po jakiś cel, który sobie sami wyznaczamy, bądź też, który przyjęliśmy gdzieś ze społeczeństwa czy od rodziców. Jak już dochodzimy do tego celu, powiedzmy ostatecznego, czyli mamy już tak, że mamy wszystko, to wciąż nie czujemy satysfakcji i spełnienia i spokoju. To jest ten moment dlatego część psychologów, czy też specjalistów rozwoju osobistego mówi, że to jest tak naprawdę ten kryzys wieku średniego, że dochodzi do tego momentu, kiedy już wszystko zrobiliśmy i się okazuje, że bez zajrzenia do środka, co nas warunkuje, jakie mamy nieprzepracowane sytuacje, traumy, jakie trudne emocje, przed czym uciekamy, ze wszystkim, co jest w środku i co powoduje nasz dyskomfort emocjonalny, trzeba się zmierzyć. Ja tak naprawdę doszłam do takiego momentu, gdzie teoretycznie z zewnątrz wszystko było fantastycznie i to był taki mój Święty Graal, a potem wszystko się rozwaliło i to był chyba ten najszczęśliwszy moment. Okazało, że to wszystko budowane było jak zamki z piasku na bardzo mało stabilnych fundamentach. To był moment kryzysu, w którym ja musiałam sięgnąć do wewnątrz i rozpracować sobie pewne supełki trudnych emocji. To był dopiero ten moment, że ja mogłam się zresetować i zacząć od nowa z zupełnie innym nastawieniem zupełnie innego miejsca. Zupełnie inaczej...

Dziennikarka zdradziła również, co doprowadziło ją do złego stanu psychicznego.